Strona 1 z 2

Ryby w kociej diecie

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 14:54
przez Cameo
Czy można podawać kotom ryby? A jeśli tak, to jakie i w jaki sposób... gotowane czy surowe? Mój Filip kocha filety z pangi/mintaja dlatego czasami mu je podaje :) natomiast mój tymczas zjada puszki/saszetki/tacki z rybą (niczego innego nie weźmie do pyska, no może z wyjątkiem saszetek RC i PF) Jak to jest u Was?

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 15:00
przez mukki
Ja mojej kociarni daję od czasu do czasu na obiadek tuńczyka z puszki, kocur za nim nie przepada, ale reszta bandy je, daję też gotowane filety z mintaja i dorsza - zawsze starannie sprawdzam, czy nie ma ości, kiedyś mi się kocior zakrztusił ością. Gotowane ryby znikają szybciej niż światło :D

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 15:04
przez dora750
U mnie w domu wszystkie były wychowane na gotowanej rybie. Pożerają, jak nie wiem co. Dorsza, czerniaka. Mają duże kawałki, nie "rozdziabują" się w gotowaniu.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 15:19
przez estre
Mój kocur je suchą karmę z rybą oceaniczną, puszki w zasadzie tylko tuńczyk, pstrąg, sola i inne ryby. Rzadko zje królika czy kuraka.
Ale rybki normalnej nie tknie. Bez względu na to czy przemrożona, czy ugotowana :roll:

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:25
przez Motodrama
Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

P.S. Moim zdaniem tuńczyk z puszki to nie ryba :wink:. Karmelka za nim szaleje. Gryzie mnie sumienie, że daję jej solone jedzenie - dlatego raz, max. dwa na tydzień.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:29
przez kinga w.
Motodrama pisze:Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

Dlaczego? Zaskoczyłaś mnie...

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:30
przez Motodrama
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

Dlaczego? Zaskoczyłaś mnie...

Bo odkłada im się Ca.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:32
przez kinga w.
Motodrama pisze:
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

Dlaczego? Zaskoczyłaś mnie...

Bo odkłada im się Ca.

Dzięki za wiedzę! Nie wiedziałam... Ograniczymy rybki. Szkoda bo moje bardzo lubią.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:42
przez Motodrama
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

Dlaczego? Zaskoczyłaś mnie...

Bo odkłada im się Ca.

Dzięki za wiedzę! Nie wiedziałam... Ograniczymy rybki. Szkoda bo moje bardzo lubią.

Daj linka do Twoich kotów, chętnie poznam.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:46
przez kinga w.
Motodrama pisze:
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:
kinga w. pisze:
Motodrama pisze:Znajda Munio z kłopotami trawiennymi - na przemian obstrukcje i rozwolnienia ma zakazane ryby definitywne. Poza tym ryby nie są zalecane kastratom.

Dlaczego? Zaskoczyłaś mnie...

Bo odkłada im się Ca.

Dzięki za wiedzę! Nie wiedziałam... Ograniczymy rybki. Szkoda bo moje bardzo lubią.

Daj linka do Twoich kotów, chętnie poznam.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90541

Zapraszamy! :lol:

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 16:47
przez estre
To jeśli kocie puszki z rybą to nie ryba to mogę spokojnie dawać tak?

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 17:13
przez Motodrama
estre pisze:To jeśli kocie puszki z rybą to nie ryba to mogę spokojnie dawać tak?

Właśnie taką kocią logiką się kieruję.

Jeśli zachować umiar - tzn. brać pod uwagę, ze to są naprawdę małe zwierzątka, to chyba będzie :ok:. Najważniejsze, żeby ryba była gotowana i niesolona.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 18:11
przez Katiusza
Motodrama pisze:
estre pisze:Najważniejsze, żeby ryba była gotowana i niesolona.


Ale wlasciwie czemu zaleca sie podawanie gotowanych? moja jadala kiedys rozmrazane filety i bylo ok, zadnych zaburzen trawienia. tym bardziej ze gotowanych nie chciala.
pozdr.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 18:18
przez kinga w.
Katiusza pisze:
Motodrama pisze:
estre pisze:Najważniejsze, żeby ryba była gotowana i niesolona.


Ale wlasciwie czemu zaleca sie podawanie gotowanych? moja jadala kiedys rozmrazane filety i bylo ok, zadnych zaburzen trawienia. tym bardziej ze gotowanych nie chciala.
pozdr.

Futro i Kłaq też żarły surowe mięcho i rybki... Dopiero Tysiek wprowadził cywilizację - on po prostu surowego nie raczył i reszta się przestawiła na gotowane. Choć i tak kurczaka z jarzynami i ryżem nikt poza Tyśkiem nie raczy. Ale rybka na parze znika jak zaczarowana. Jedna dla mnie, dwie dla kotów i muszę własna piersią bronić swojego talerza! :lol:

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 21:35
przez dorotak97
Ja moim kotkom podaję czasem rybkę surową, a czasem ugotowaną na parze.Przepadają za jedną i drugą.