Strona 1 z 2

Szkodliwy Whiskas

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:34
przez Luck
Szkodliwy Whiskas...dlaczego?
Pod tym postem proszę odowiadac wylącznie na temat.
Dziekuję

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:36
przez Estraven
Brakuje opcji "gotowane i suche".

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:37
przez migaja
Estraven pisze:Brakuje opcji "gotowane i suche".

dokladnie :)

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:37
przez moni_citroni
I opcji "puszki, gotowane i suche" :lol:

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:38
przez Luck
nie mozna wiecej niz 5 opcji...reszta tez byla wisana...

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:41
przez ryśka
Luck skoro jest cały wątek na temat szkodliwości Whiskasa (bardzo obszerny zresztą), to po co zakładać nowy na ten sam temat?

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:41
przez Estraven
Luck pisze:nie mozna wiecej niz 5 opcji...

Można -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=9044&start=75

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:42
przez alahari
Wydaje mi sie, że na temat szkodliwości whiskasa Anja sie wypowiedziała (i podała linka do dyskusji)- temat wałkowany był kiedys dość namietnie...
Poza tym ja nie widziałam w whiskasie mięsa, w przeciwienstwie do np. animondy, a konkretnie Fleisch menue (cena jak whiskas)- Whiskas to taki mcdonalds dla kotów :?
Acha, Kajtek wymiotował po nim okropnie (na poczatku swej "kariery" u mnie)- od tamtej pory żadnych whiskasów...

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 16:56
przez Candy
Dla mnie nie ma opcji.Daję surowe mięcho też.Wołowinę.I jej nie gotuję tylko mielę lub kroję.
I muszę dać odrobinę whiskasa.Bo inaczej Śliczniotek nic nie ruszy.Przeszłam z nim Bonanzę-i niestety,wyszło na jego.Ale tylko whiskas w puszce,wołowina,musi być galaretka.I naprawdę-malutko.

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 17:44
przez Nelly
Nie ma opcji suche + surowe mięso. Puszek nie daję, gotowanego nie lubią.

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 17:49
przez zuza
proponuje zmienic "gotowane" na domowe i wtedy bede mogla sie wypowiedziec. Moje gotowane tez z rzadka... jesli juz to surowe :-) Bialas gotowanego w ogole sobie nie zyczy (chyba, ze rybe), a Czarna tylko kurczaka z rosolu.

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 19:10
przez Anja
ryśka pisze:Luck skoro jest cały wątek na temat szkodliwości Whiskasa (bardzo obszerny zresztą), to po co zakładać nowy na ten sam temat?

No wlasnie :roll: . Juz podawalam linka, ale moze nie chce sie czytac hm? :wink:
Tylko te ankiety i ankiety <tu ikonka marudy> :P

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 19:15
przez Sabina
Mój Ginger jadł jedynie suche Hillsa,Royal Canin itp. do czasu .... jak posmakował Kitekata i Wiskasa :twisted: ( który jedzą koty rodziców :roll: ) i teraz już mu nic innego nie smakuje :!:
Mój kot kupował by Wiskas :lol:

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 20:02
przez Anka
Moje jedzą różnie. Trudno wybrać jedną opcję. Wszystkie chętnie jedzą suche, jadły royalka, ale zawsze bardzo lubiły i lubią purinę. Okruszka to właściwie cały czas jadła po trochu purinę - fanka tej karmy, powinna pracować w purinowej reklamie.
Puszeczki jedzą po troszku. To znaczy ten nieszczęsny whiskas :oops: , ale naprawdę mało - wychodzi pół puszki na trzy koty. I koniecznie w galaretce. Próbowałam z animondą, tą w cenie whiskasa - nie chciały :( , ale spróbuję znowu. Czasem tak bywało, że czegoś nie chciały, a po jakimś czasie już chciały.
Poza tym Murzynek je najrozmaitsze mięska - surowe, gotowane (wołowina lub drób, jasne że nie wieprzowina) - wcina jak złoto. I surową rybkę czasem. Natomiast Okruszka i Myszka nie zawsze chcą, jak mają humor.
Okruszka i Murzynek lubią bardzo jogurty, ale Myszka nie.
Z ryżem mieszać próbowałam - źle idzie :(

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 20:19
przez Wojtek
ryśka pisze:Luck skoro jest cały wątek na temat szkodliwości Whiskasa (bardzo obszerny zresztą), to po co zakładać nowy na ten sam temat?


Ja dzisiaj zadałem to samo pytanie :)
Poradzono mi przeczytać wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=579&start=0

Przeczytałem i już wiem :D