Strona 1 z 4

Cztery spotkane kociaki- mają dom

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 14:41
przez Mysza
Wczoraj Katy była u mnie odwiedzić Pata i Pataszona. Później poszłyśmy na spacer dać jedzono dokarmianej przeze mnie kotce Łacie. Wracając w przydomowym ogródku zobaczyłyśmy bawiące się kociaki. Katy tylko jęknęła - znowu kociaki, znowu niewysterylizowana kotka :roll: . Zatrzymałyśmy się dalej kiciać. Kociaki z zainteresowaniem podbiegły do siatki. Cztery :? . Wiek 12-14 tygodni. Dwa brązowe z rudym nalotem, z czego jeden ma na środku czółka rudą plamkę - jak hinduska :1luvu: . Oba kociaki nie są takie bure pręgowane, tylko bardziej brązowe. I ta ruda poświata mrrrr.... To połowa rodzeństwa. Kolejne dwie (bo to raczej kotki) są białe w srebrzyste łatki (pięknie srebrzyste), a jedna ma kilka jaśniutko rudych plamek na dodatek. Taka jaśniutka, pastelowa trikolorka :love: obydwie mają różdwe noski. Są przecudowne.
Na obejrzeniu kociąt się nie skończyło. Katy, szalona kobieta, stwierdziła, że musimy iść, zapytać czy mają dom dla kociaków i czy wysterylizują kotkę. Poszłyśmy. Miły pan powiedział, że domów jeszcze nie mają więc jak chcemy... 8) Wyłuszczyłyśmy całą sprawę, że my to tylko możemy kotkom domy spróbować znaleźć. Pozwolił przyjść z aparatem i zrobić zdjęcia. No i wtedy Katy zeszła na temat kotki i jej sterylizacji... :roll: Okazało się, że pan jeździ z kotką na zastrzyki, ale teraz akurat nie upilnował no i są kocięta. Zaczęłyśmy namawiać na sterylkę, facet jest oporny, ale myślę, że do przekonania. Jak pojedziemy robić zdjęcia to zawieziemy mu ulotki.
Kotka i kotki mieszkają na ganku domu, biegają po ogrodzie, są dokarmiane i w miarę oswojone - jego córka się z nimi bawi.
Jak na kocięta to są już dosyć duże, ale jednocześnie tak ładnie ubarwione, że zdecydowałyśmy się dać ogłoszenia i szukać im domów.

Czy my jesteśmy normalne? Katy dopiero co znalazła domy dla dzieci Elizabeth, dwójka z nich jest jeszcze u mnie w domu, a my znalazłyśmy sobie kolejne kociaki do wyadoptowania. Kto przyjmuje zapisy do KLoPŚ?

P.S. Kto pożyczy cyfrówki???

Re: Jedne koty oddane - cztery kolejne spotkane

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 18:53
przez Beata
Wy to macie szczescie :roll: :roll: :roll:

Mysza pisze:P.S. Kto pożyczy cyfrówki???

Ja bardzo chetnie :) poprosze o kontakt na PW

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 1:06
przez lidiya
KLoPś? ja chyba bylam pierwsza w tym klubie ;P wiec jestes zapisana :D Oj jestescie zapisane ! :D
Jestem bardzo ciekawa fotek tych malcow :D

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 7:59
przez Ivcia
Jak to jest, ze niektorzy z domu nie moga wyjsc, zeby jakiejs kociej bidy nie spotkac a ja na zadne nie trafiam? :roll: Jakas gorsza jestem czy co..

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 8:29
przez Masha
Ivcia, nie wariuj, wiesz jak trudno znależć dobry dom dla kotków? :?

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 9:41
przez lidiya
jak ja bym chciala nic nie spotykac.....
Moj chlopak mowi ze powinnam chodzic ze steperami w uszach i klapakmi na oczach jak kon.....

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 10:11
przez Ivcia
A ja nie mam klapek ani stoperow, chodze, rozgladam sie i nic...nie mowie, ze chce nagle miec 20 kotow do wyelczenia i rozdania, zastanawiam sie jedynie dlaczego niektorzy z nas maja tej "rozrywki" w nadmiarze, podczas gdy inni w ogole...

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 10:17
przez ryśka
Ivcia - ja się chętnie z Tobą podzielę 8) Oddam 1/2 spotykanych przeze mnie kotów, obiecuję. :twisted:

Możesz je też sama spotkać: odwiedź mnie w Radzionkowie, od rynku wejdź w ul. Podchorążych, a potem na rogu Krzywej patrz pod nogi. 8)

Zobaczysz - jak je stamtąd weźmiesz i ktoś to zauważy, to przez pół roku będziesz dostawac od różnych ludzi tel. - "my też mamy w ogródku niepotrzebne koty". Sami Cię znajdą.

PostNapisane: Czw wrz 18, 2003 12:20
przez ara
Ja wam nie zazdroszcze. Stwierdzilam ze nie potrafilabym oddac ani jednej znajdy nawet do najlepszego domu. Za bardzo sie przywiazuje. Na szczescie moje i TZ nie spotykam zadnych potrzebujacych kociakow tutaj. Co nie znaczy ze pewnie ich nie ma. :roll:

Bardzo was podziwiam za to co robicie jestescie wielkie. :1luvu:

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 10:15
przez Katy

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 10:40
przez Mysza
Kociaki są na prawdę bardzo ładne. Takie szczuplutkie, zwinne, zgrabne.
Nie boją się ludzi, wychowane razem z psem.
Do wzięcia od zaraz :D

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 11:28
przez ktosia
Boze, ale cuda :flowerkitty:
A juz te dziewczynki z rudym to .... :love:
Ehh, why ooo why :cry:

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 11:30
przez Katy
Moja faworytka jest ta z ruda plamką. Zakochałam się w niej.
U chłopczyka tego nie widać, ale ma takie rudawe przebłyski w sierści 8)

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 12:50
przez betix
Śliczne kociaki, żeby tylko szybko domek znalazły (ale już wy to załatwicie :lol: ), a właściciela żeby udało namówić się na sterylkę :ok: Sterylkę kota oczywiście :wink: :lol:

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 15:23
przez Mysza
Skoro odklejono wątek o biało-rudym kocurze to mogę prosić o podklejenie tego? :roll: