Strona 1 z 3

O kciuki poprosimy... i dziękujemy :)

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:22
przez ani
Kisiorek dziś biedny - a zaczęło się w niedzielę - wieczorem nagle spore rozwolnienie, chociaż kicia całkiem "na chodzie" i z humorkiem OK.
Wczoraj rano usłyszałam w kuwecie popiskiwanie, a w chwilę potem - znalazłam tam jeża! :strach: (no, woniejącego cokolwiek :roll: ) Wystające na wszystkie strony grubachne, sztywne kawałki słomy długości kilku centymetrów. Nic dziwnego, że przy "produkcji" popłakiwała. Tylko do tej pory trudno mi zrozumieć, jak coś tak długiego i sztywnego mogło się przecinąć.
Poza tym wszystko normalnie, zwykła poranna głupawka i apetyt normalny. Doszłam do wniosku, że wieczorne sensacje były wynikiem właśnie tego składu słomy w brzuszku. Na wszelki wypadek dałam kici większą dawkę ciasteczek z maltpastą, żeby ułatwić pozbycie się ewentualnych innych skarbów z brzuszka.
Po powrocie z pracy, przygotowana na wizytę u veta, zastałam kuwetę pustą i Kissę wesołą, głodną jak zawsze i chętną do zabawy. Uznałam, że problemy skończyły się na jeżu.
Skąd się wziął? Kissa w charakterze drapaka używa słomianej sporej maty, z bardzo sztywnej słomy, przypominającej grubością wiklinę. Ostatnio zaczęła ją też podgryzać, ale nie wpadłam na to, że może ją jeść 8O - stale znajduję strzępy wygryzionej słomy w całym mieszkaniu
Wczoraj wieczorem znowu się zaczło - tym razem z Kissy wychodziły korki z kłaków. Kilka razy. Rano też niespodzianka w kuwecie. Poza tym - kicia wesoła, poranna głupawka jak co dzień, apetyt też. Na wszelki wypadek dałam tylko pół normalnej porcji RC, a po powrocie z pracy, mimo że kicia na oko OK, galopem do veta.
Obadał, obmacał, zmierzył temperaturę. Brzuszek bolesny, temperatury brak. Dostała 3 zatrzyki - antybiotyk, coś rozkurczowego a trzecie - nie pamiętam! :oops: :oops: :oops: I zalecenie - do jutra po południu ścisła dieta, a potem kurczak z kleikiem ryżowo - marchewkowym.
Teraz jest OK, mam nadzieję, że w nocy się nie zacznie. A kicia płacze, że chce papu!!! Biegnie do kuchni na każdy mój ruch, płacze, prosi. Nie rozumie co jest, że nie ma jedzonka. Bidulka! Zal mi jej. Teraz wtuliła się we mnie i śpi, piszę jedną ręką.
Czy można poprosić i kciuki za brzuszek Kissy?

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:24
przez Hana
Trzymam :ok:

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:28
przez ryśka
Za brzuszek :ok:

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:28
przez betix
Biedny głodny kociak! :( Ale nie daj się to dla jego dobra :!:
Na pewno sensacje szybko miną i będzie ok czego gorąco życzę :ok:

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:32
przez moni_citroni
Badz zdrowy brzuszku !

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:35
przez Anja
Biedactwo, ale wiemy ze tak trzeba :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Wto wrz 16, 2003 22:57
przez Janka
Trzymam :ok:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 0:19
przez Nelly
:ok: trzymam!

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 6:35
przez KasiKz
Trzymam mocno!!! :ok:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 7:30
przez jenny170
oczywiscie ze 3mamy kciuki! i glaski dla kissy

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 8:00
przez Lavelia
:ok:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 8:30
przez drotka
ja też oczywiście trzymam mocno :wink:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 8:43
przez Lenka
My tez trzymamy! :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 8:43
przez Izabela
:ok: :ok:

PostNapisane: Śro wrz 17, 2003 9:21
przez Aggatt
Trzymamy mocno :ok: :ok: :ok: