Strona 1 z 39

SZANSA (po Boguszycach). Królowa w swoim własnym domu

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 0:13
przez Jana
Obrazek

To zdjęcie miało tytuł "agonia". http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89927
Jana pisze:Po weekendzie mogłabym przejąć tego kota (o ile nie umarł jeszcze). (...)

Nie można nazwać kota "Agonia", dlatego jest Szansa. Zabrana z piekła w Boguszycach, prywatnego schroniska pani Bożeny Wahl, nazwanego "Ostatnia Szansa".

CoolCaty pisze:4) Szansa - dla Jany
Koteczka, około 3 lat, silnie wychudzona, koci katar, świerzbowiec uszny, początki grzybicy skórnej, silne zapchlenie, wzdęte jelita. Kotka po wypadku komunikacyjnym i uszkodzeniu miednicy. Obecnie wstaje i porusza się, czucie w nóżkach i ogonie w pełni zachowane. Jest cała przesiąknięta moczem i ma odbarwioną od niego skórę i sierść. Musiała długo nie wstawać i załatwiać się pod siebie. Słabo je, odwodniona. Dostaje dopalacze dożylnie. Testy FelV/FiV ujemne. Kochana na maxa, podstawia główeczkę do głaskania.
Obrazek

Jana pisze:Melduję, że po kilku dniach troskliwej opieki Cool Caty przyjechała do mnie Szansa. Właśnie zainstalowała się w łazience i pochłania conva 8)

Gdyby nie charakterystyczne umaszczenie, trudno byłoby uwierzyć, że to ta kotka ze zdjęcia opisanego "agonia" 8O CC - chwała Ci :D

Szansa zamieszkała w mojej łazience wczoraj wieczorem. Cudnie się mizia, mruczy, ma apetyt (wcina mięsnego conva, suchego intestinala, pije wodę). Najchętniej poleguje sobie w otwartym transporterku, ale kiedy ktoś wchodzi do łazienki, wita się co najmniej bardzo głośnym mruczeniem :D

Dziś byłyśmy w lecznicy, kotka została zbadana przez dwie wetki. Jest koci katar, szmery w sercu, świerzb. Szansa jest wychudzona, mięśnie w tylnej części ciała w zaniku, jedna łapka jest krótsza (lub, jak orzekła jedna z wetek - jedna łapka dłuższa :wink: ). Podczas usg Szansa obficie siknęła, na oko mocz w porządku :lol: Brzuszek duży, ale ciąży nie widać - ufff. Grzybicy też na szczęście nie stwierdzono (nie świeciła skóra), wenflon juz wyjęty, bo Szansa je i pije.
Mam ją karmić nie za dobrze, od jutra odrobaczamy (żeby zamiast kota nie upaść robali), dostałam baterię zastrzyków na wynos, kontynuację leczenia zapoczątkowanego przez CoolCaty.

W przyszłym tygodniu kontrola, może rtg miednicy, chociaż to tylko poglądowo, bo i tak już się zrosła. Przed sterylką konieczna będzie dodatkowa diagnostyka - echo serca.

A Szansa siedzi sobie w łazience i chyba jest całkiem zadowolona, że ma ciepło, sucho, pełną michę i brak kłębiących się wokół kotów i psów :wink: :D

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 0:16
przez mahob
Za każdym razem, kiedy patrzę na to zdjęcie z podkulonymi łapeczkami łzy stają mi w oczach. Mimo, że wiem, że kotka już bezpieczna. Że już jej dobrze. Że już nie wisi nad nią to słowo...agonia...

Jana... :king:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 0:28
przez dalia
Jano ja bardzo prosze o dużo zdjęć
imie stosowne dla koteczki :wink:
niech je najlepiej jak moze wykorzysta :wink:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 8:32
przez Agnie Koty
Jana, a jak Szansa jeśli chodzi o poruszanie się?

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 8:49
przez Maryla
:ok:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 8:54
przez CoolCaty
Wspaniale, że szansa ma swój wątek - będą wiadomości na bieżąco.
A da radę zobaczyć jakąś aktualną fotkę laleczki?

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:00
przez ariel
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:02
przez Henia
Jana.. :aniolek:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:05
przez Beata
:D :D :D

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:07
przez Jowita
Jana, czy ona chodzi w ogóle?

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:09
przez Julka_
:oops:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:11
przez JoasiaS
Ta pierwsza fotka... Boże mój... :cry:

Cool Caty, Jana jesteście :aniolek: :aniolek:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:25
przez Jana
Szansa ma się całkiem dobrze :D 8) Mruczy, gada, łazikuje. Apetyt ma szalony, wcina i mokre i suche, muszę jej wydzielać. Interesuje się myszką i piłeczką, ale nie bardzo wie co się z zabawkami robi :( Najbardziej interesuje ją głaskanie i drapanie, i czochranie - wszelkie pieszczoty.

Dziś planowałam odrobaczenie, ale nadal nie było kupy (chociaż jest "na wierzchu" - stwierdzenie wetki po mierzeniu temperatury :twisted:), więc być może wieczorem dam jej parafinę zamiast odrobaczacza.

Szansa porusza się, ale tył jest słaby i niezbyt sprawny, mięśnie w zaniku, nierówne łapki. Czasem bidulka się wywala, nie może się też podrapać tylnymi łapkami.

Zdjęcia postaram się zrobić dziś.

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:30
przez aamms
Całkiem jak Nikuś..
A jak z kuwetką?
Nie ma z tym problemu?

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 9:33
przez Jana
No właśnie u mnie jeszcze nie skorzystała z kuwety :? , ale CoolCaty pisała, że u niej tak.
Szansa siknęła w lecznicy podczas usg, na kupę czekam nieustająco...