» Czw gru 27, 2007 21:53
Mój kot ma takie wejście;p Tylko, że mój tata zrobił specjalne urządzenie z którego obecnie nie korzystam.
Otóż kot wchodził do totakie jakby blaszanego schowka i wchodząc, łapką klikał na taką plytke(po prostu wszedł i łape na tym postawił), okienko automatycznie się otwiera. gdy chciał wyjść, od razu wchodził na płytkę i okienko się otwierało. Wszystko działało, na silniczek,
Super wyjście ale do czasu...
...mojemu kotu widocznie znudziło się te czekanie na otwarcie okienka...bo zawsze przeciskał się przez szczelinę miedzy urządzeniem a okienkiem prawie już otwartym rezultat był makabryczny.
Gdy wychodziłam do szkoły słyszę jakieś miauczenie, patrzę a mój kot przygnieciony w okienku. Rozpłakałam się pobiegłam do cioci, które mieszka dosłownie przy mnie i ona pomogła mi Tigera z tego wydostać.
Widać było, że biedak od nocy tam tkwił, bo jak już go wyciągnęłyśmy chodzić nie umiał:/ Dlatego dałam go na takie schody, z których schodzi się do piwnicy, dałam poduszki i jedzonko. Jak przyszłam był cały i zdrowy:)
Ten, więc sposób odradzam zwłaszcza gdy wiele kotów jeden po drugim będą wchodzić...