Strona 1 z 4
Potrzebny DT dla kotki którą możemy uratować ! PILNE! W-wa

Napisane:
Pt mar 13, 2009 23:44
przez cos_tam82
To mój pierwszy wątek, zupełnie nie wiem jak to się robi, ale desperacja i bezsilność są bardzo motywujące Rolling Eyes
do rzeczy znalazłam coś o następującej treści:
WYKASOWANE DLA DOBRA KOTA
Bardzo Was proszę o pomoc. Ja jestem z końca świata, ze Świnoujścia,
WYKASOWANE Z WW POWODU.
I tu zwracam się do Was z prośbą o pomoc, o wskazówki, o rady... o cokolwiek co sprawi, że ten kot nie zazna już biedy...

Napisane:
Pt mar 13, 2009 23:54
przez Beata
hmmm... ja znam tylko jedna osobe "znana" na forum i majaca "chodowle" tajskich, ale moze ktos zna wiecej
jesli to ona - a Ty nie chcesz miec
ogromnych problemow z leczeniem - nie wykupuj jej...
wykupujac ja tylko wspierasz "chodowle"...

Napisane:
Pt mar 13, 2009 23:56
przez cos_tam82
WYKASOWANE Z WW POWODóW

Napisane:
Pt mar 13, 2009 23:57
przez cos_tam82
ale co się stanie z kotką? widać, że już niepotrzebna bo chora i starsza, może się przestała nadawać


Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:07
przez Asia_K
Beata pisze:hmmm... ja znam tylko jedna osobe "znana" na forum i majaca "chodowle" tajskich, ale moze ktos zna wiecej
jesli to ona - a Ty nie chcesz miec
ogromnych problemow z leczeniem - nie wykupuj jej...
wykupujac ja tylko wspierasz "chodowle"...
tylko nie jestem pewna czy to jest ta sama osoba. teoretycznie w opisie aukcji sprzedający pisze, że chche kotke sprzedac ale aukcja została wystawiona od 1 zł bez ceny minimalnej czyli mozna kupic za 1 zł czyli za tzw. symboliczną opłatę. w opisie jest też napisane, że odbiór osobisty - nic nie piszą o "wysyłce". poza tym, z tego co pamiętam, "tamta chodofczyni" była gdzieś daleko od Wawy - ale oczywiście moge się mylić.
może warto jednak napisać do sprzedającego i dowiedzieć się czy rzeczywiście chce oddac kotkę darmo bo nie ma pieniędzy na leczenie. na allegro nie ma możliwości wystawiania przedmiotów darmo i dlatego cena musi być podana.

Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:13
przez cos_tam82
WYKASOWANE Z WW POWODóW

Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:18
przez Asia_K
cos_tam82 pisze:napisałam, zobaczymy co odpowie.
od razu piszę sprostowanie, to co napisałam to jest to co usłyszałam od innych, to mnie bardzo zaniepokoiło.
bo była taka jedna fajna pani, która sprzedawała kotki "tajskie" na allegro po bodajże 300 lub więcej a jak ktos mówił, że za daleko mieszka to pani radośnie proponowała paczkę pocztową. poza tym pani sprzedawała i kocięta i dorosłe kotki wyeksploatowane.
EDIT: napisałam do Pana od tego reproduktora. poprosiłam o skany badań genetycznych (no bo w akucji napisano, że kot wolny od wad genetycznych) oraz poprosiłam o skan rodowodu lub chociaż o podanie przydomka hodowlanego bo chcę linię poznać
EDIT 2: właśnie znalazłam stara aukcję kiedy zielona.ona kupiła od pani kotke. to chyba to samo bo tamto tez bylo z Glinianki.... tylko pańcia nick na allegro zmieniła


Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:24
przez cos_tam82
głowa mnie już od tego boli


Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:48
przez VeganGirl85
wiem, że pani została zgłoszona do Straży dla Zwierząt- oni są skuteczni w takich sprawach, mam nadzieję, że i z nią sobie poradzą. Zawsze możecie im dosłać dodatkowe informacje.
Super, że się tym zainteresowałyście


Napisane:
Sob mar 14, 2009 0:53
przez Asia_K
XAgaX pisze:wiem, że pani została zgłoszona do Straży dla Zwierząt- oni są skuteczni w takich sprawach, mam nadzieję, że i z nią sobie poradzą. Zawsze możecie im dosłać dodatkowe informacje.
Super, że się tym zainteresowałyście

czyli pisac do nich? napisałam do dziewczyny która wykupiła od pani kotke "tajską" z prośba o weryfikację czy dane się zgadzają. jeśli to ta sama to może warto by allegro w to włączyć? jakby nie było pani ma ewidentnie pseudohodowlę a takimi aukcjami jak ta stara sie brac ludzi na litość....

Napisane:
Sob mar 14, 2009 2:14
przez Kalinuwka
Glinianka jest pod Mińskiem, więc jakby co...no właśnie sama nie wiem jakby co...Mogłabym ją stamtąd przechwycić, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam, czy chodzi o odebranie jej kota, odbicie kotki od tej baby czy o coś jeszcze innego? Wybaczcie..póżna pora..mogłam czegoś niezałapać.

Napisane:
Sob mar 14, 2009 2:23
przez VeganGirl85
Asia_K pisze:XAgaX pisze:wiem, że pani została zgłoszona do Straży dla Zwierząt- oni są skuteczni w takich sprawach, mam nadzieję, że i z nią sobie poradzą. Zawsze możecie im dosłać dodatkowe informacje.
Super, że się tym zainteresowałyście

czyli pisac do nich? napisałam do dziewczyny która wykupiła od pani kotke "tajską" z prośba o weryfikację czy dane się zgadzają. jeśli to ta sama to może warto by allegro w to włączyć? jakby nie było pani ma ewidentnie pseudohodowlę a takimi aukcjami jak ta stara sie brac ludzi na litość....
zostało im przekazane kilka ogłoszeń z jednego czasu, żeby zobaczyli skalę procederu. Ale możesz im dosłać nowe informacje.
Kalinuwka pisze:Glinianka jest pod Mińskiem, więc jakby co...no właśnie sama nie wiem jakby co...Mogłabym ją stamtąd przechwycić, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam, czy chodzi o odebranie jej kota, odbicie kotki od tej baby czy o coś jeszcze innego? Wybaczcie..póżna pora..mogłam czegoś niezałapać.
chodzi o ukrócenie procederu produkcji kotów i psów, najprościej mówiąc. Wolałabym, aby zajęła się tym w majestacie prawa Straż, najchętniej z odpowiednią pompą w mediach, żeby podobni producenci wiedzieli, co ich czeka.

Napisane:
Sob mar 14, 2009 2:41
przez Kalinuwka
Oby, oby!!! Marzy mi się taka akcja odpowiednich instytucji.

Napisane:
Sob mar 14, 2009 2:53
przez NOT
Zaniepokoiła mnie informacja o grzybicy tej kotki.
Skoro była domowa, to nie powinna nabawić się tej choroby, bo niby skąd?
Musiała być dopuszczana z chorym , zagrzybionym kocurem.
Piszę to jako ostrzeżenie.
Kiedyś miałam wyjątkowo złe doświadczenie z kotką przyjętą przeze mnie z litości.
Zgodziłam się być domem tymczasowym i zaopiekować chorą na grzybicę, zachudzoną kotką perską wraz z trójką maleńkich dzieci.
Jej właścicielka zostawiła do uśpienia karmiącą kocicę wraz z potomstwem właśnie z powodu grzybicy.
Leczenie trwało ponad 3 m-ce.
Matka-tabletki, smarowania, kąpiele odkażające,a na koniec seria 3 szczepionek przeciw grzybiczych.
Dzieci to samo tylko bez tabletek.
Na leczenie grzybicy, wyżywienie, witaminki, piasek dla 4 kotów wydałam w ciągu 3,5 m-ca ponad 1.000zł.
Ponadto grzybicą zaraziła się moja córka z zięciem + ich, perski kastrat, gdyż moje dzieci zdecydowały się przyjąć kotkę z kociakami do siebie, gdy wydawało się, że choroba została już opanowana.
To naraziło mnie również na pokrycie kosztów ich leczenia.
Na koniec miałam wiele przykrości, ze strony nowych właścicieli, gdyż choroba u kotki wróciła.
Na szczęście kociaki nie zachorowały powtórnie w nowych domach.

Napisane:
Sob mar 14, 2009 8:50
przez monika74
To jest znana pani
glinianka
USUNIĘTE