Strona 1 z 1

Jestem dumna z mojej koty!

PostNapisane: Pon wrz 15, 2003 8:40
przez Adare Skylight
Witajcie!
Chcialam podzielić się z wami najnowszymi wiadomościami odnośnie mojej kocicy i nowego domku na wsi. Mieszkamy tam dopiero drugi tydzień, a ja już nie poznaje mojego kociska!
Kićka jest już raczej "niemłoda" (8 lat), całe życie spędziła mieszkając w bloku na 3 piętrze. Kilka razy prubowałam wynieść ją na dwór na spacer, ale reagowała na to panicznym lękiem. Wystarczyło wynieść ją na klatkę schodową, a wbijała się we mnie pazurami wszystkich 4 łap i cała sie trzęsła. Byłam pewna, że na wsi będzie podobnie, że kotek pozostanie "kanapowcem", krzywiącym się z niesmakiem na widok kałuży za oknem...
I baaardzo sie zdziwiłam! 8O
Od pierwszego dnia kicia z upodobaniem daje nogę na dwór, za każdym razem gdy namierzy otwarte okno! Oczywiście nie pozwalam jej na "samotne włuczęgi", ganiam za nią i pilnuję żeby nie wylazła na szosę i takie tam. A ta ryża małpa bez najmniejszego lęku włazi gdzie popadnie, wszysto sprawdza i zwiedza, uwielbia tarzać się w piasku i... ganiać psa ( :?: :!: )
Chodzi ze mną na spacery przy nodze jak pies, gdy straci mnie z oczu to zwyczajnie siada na zadku i drze się, żebym po nią wróciła.
Hihihi, jak to zwierzak po 8 latach wspólnego życia potrafi zaskoczyć człowieka. Kićka zachowuje się świetnie! Jestem z niej dumna! Odkryła dla siebie nowy, piękny świat, i ponad wszelką wątpliwość jest szczęśliwa :D

PostNapisane: Pon wrz 15, 2003 11:00
przez zuza
No to teraz pozostaje Ci tylko zadbac o to by ten nowy wspanialy swiat byl bezpieczyny :-)

PostNapisane: Pon wrz 15, 2003 12:35
przez ara
zuza pisze:No to teraz pozostaje Ci tylko zadbac o to by ten nowy wspanialy swiat byl bezpieczyny :-)


Popieram :ok: A przy okazji ciesze sie ze tak szybko sie zaklimatyzowala. :D

PostNapisane: Pon wrz 15, 2003 14:46
przez Kiara
Dostala wspanialy prezent w postaci tego waszego domku :lol: :ok:

PostNapisane: Pon wrz 15, 2003 15:32
przez Nelly
Naprawdę uważaj, żeby dla twojej ryżej małpy jak pięknie o niej piszesz :? nie skończyły się takie eskapady tragicznie. Przecież ona nie potrafi oceniać niebezpieczeństwa. Goni psy piszesz, a jak spotka takiego który ją pogoni? Nie zdążysz nic zrobić, już niestety były tu kotki którym pies odgryzł głowę, że tak mało subtelnie to opiszę. Poza tym samochody, wystraszy ją coś i popędzi na oślep. A nawet jeśli tam gdzie mieszkasz nie jeżdżą, też może nagle pobiec ze strachu przed siebie. Jeśli kotka tyle lat żyła w mieszkaniu, dziwię się, że tak beztrosko ją puszczasz.