Strona 1 z 1

Jak mam zachecic do kuwety!?!?!

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 10:52
przez magdakubasiak
Szanowni użytkownicy.

Nie wiem czy ten temat był już poruszany na forum, jeżeli tak to wybaczcie.

Moja kotka (5mieś.) całkowiecie ignoruje instytucje kuwety. Pomyślałam, że może jest taką czyścioszką i dałam jej trzy kuwety. Jedynym skutkiem jaki udało mi się osiągnąć to to, że każdą z nich skropi a potem i tak jak wstaje rano Obrazek narobione!!
W jednej części przedpokoju kupka a w drugiej kałuża.


Co mam robić. Koci psychiatra? Hipnoza? Na prawde załamuje już ręce.
Jeżeli ktoś miewał podobne problemu, proszę o pomoc.

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 11:04
przez zuza
A badania siusiu zrobione?
A moze to ruja po prostu? Ona od zawsze unikala kuwety czy ostatnio sie jej tak porobilo?

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 11:10
przez lidiya
miej na uwadze ze to choroba, moze zwirek kici nie odpowiada????
W kazdym razie ja czasem tez spotykalam sie z tym ze koty po prostu nie wiedzialay ze tam wlasnie jest dla nich kibelek :) Bralam wtedy od sibie grudke z kuwety i wkladalam do kuwety opornego kota :) Przewaznie zaskakiwaly :)

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 14:20
przez magdakubasiak
szczerze mówiąc to mam ją od trzech tygodni. Była nauczona robić do kuwety bez zwirka. Dlategoteż sypie jej tylko na 1/3 kuwety. Na początku skutkowało faktycznie zrobiła kupke w "czysta" czesc kuwety, ale dobra czsy sie skonczyly. Kupilem jej wiec taka z dziurkami "bezzwirkowa". Nic nie pomoglo! siusiu zrobi w obydwie a kupka centralnie w przedpokoju.

Załamać sie można :( Obrazek

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 14:44
przez lidiya
sprobuj od kogos znajomego wziasc brylke siusiow z kuwety i wloz do kuwety twojej kici.

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 15:08
przez ani
Miałam to samo - przez pierwsze 2 dni. Kissa siusiu robiła do kuwety, a kupka pasowała jej tylko w kącie kuchni :evil:
Na szczęście miałam wtedy wolne i mogłam jej pilnować - kiedy tylko widziałam, że usiłuje się dostać do kąta - cap na ręce i biegiem do kuwety. Po drodze przemawiając czule. Oczywiście po takiej akcji kici się "odechciewało" Czekałam więc dłużej - aż wejdzie do kąta i się wypnie :roll: w wiadomym celu. I wtedy delikatnie CAP :twisted: Dwa razy kicia po drodze już co - nieco zgubiła :roll: , ale to nic, jeśli tylko cokolwiek wylądowało w kuwecie, Kissa była głaskana i wychwalana pod niebiosa. Pomogło :D
Co do żwirku - Kissa była przyzwyczajona do kuwety "gazetowej", więc w domu też nie było siły, żeby weszła do kuwety, w której znajdował się żwirek.

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 17:07
przez Kiara
A nie mozesz dac jej po prostu zwyklej, pustej kuwety? Co stoi na przeszkodzie? Jesli 4 miesiace zycia wlasnie do takiej robila, to te innowacje moga sie nie podobac... sprobuj... :roll:

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 17:39
przez KasiKz
Też dałabym pustą kuwetkę...

Czy jak kicia ma rujkę to może sikać w inne miejsca niż kuweta? I co kicia chce przez to powiedzieć?

Pytam, bo takich problemów nie miałam i nie mam, ale to tak z ciekawości :wink: Poza tym, teściów kotki leją nagminnie, nie są po sterylce i mają rujki... :roll:

PostNapisane: Sob wrz 13, 2003 19:18
przez zuza
Chyba sie nie doczytalam, ze o kupala chodzi a nie o siusiu...
Tak czy owak ja bym podejrzewala chorobe albo rujke, no ale jak miala inny rodzaj kuwety to trudno, postawilabym jej taka jak lubi, a druga ewentualnie zapasowo... Jak sie jej z nagla zmienilo to miala prawo sie zestresowac.
Podobno ograniczanie przestrzeni niektorym kotom pomaga. Ale ja sama nie wiem czy na przyklad zamknieceie w lazience to nie bylby zbyt wielki stres jeszcze dodatkowo...

Owszem niesterylizowane kotki czesto leja po katach. Pewnie to chodzi o wabienie kocurkow, jakby umialy to by wywieszaly transparenty ;-)