FAN - Kocurek z sideł - Zosiek

Napisane:
Pon mar 02, 2009 12:44
przez CoToMa
W piątek Ala była w lecznicy, w tym czasie został przywieziony do uśpienia kocurek, który podobno przez kilka dni nie mógł się uwolnić z sideł. Jedna łapa była cała pogruchotana, kot cały obklejony śmierdzącą ropą. Ala powiedziała, że po operacji weźmie go do fundacji.
Kocurek ma podobno około pół roku, jest już po operacji. Bałyśmy, że nie przeżyje.
Dzisiaj go odbieram z lecznicy...

Napisane:
Pon mar 02, 2009 13:23
przez Ewik
Czy łapka została amputowana??

Napisane:
Pon mar 02, 2009 13:28
przez CoToMa
Tak, on już w niej nie miał czucia.
Poza tym była cała zaropiała.
Podobno straszliwie śmierdział...

Napisane:
Pon mar 02, 2009 13:29
przez Dorota
Trzymam kciuki za biedactwo.

Napisane:
Pon mar 02, 2009 13:52
przez kalair
Też trzymam kciuki za kotusia..


Napisane:
Pon mar 02, 2009 14:19
przez Ja-Ba
Gdybym spotkała kiedyś kłusownika który się złapał we własne wnyki to... zapomniała bym "na zawsze" gdzie się dzwoni po pomoc..

Napisane:
Pon mar 02, 2009 14:30
przez kinga w.
Ja-Ba pisze:Gdybym spotkała kiedyś kłusownika który się złapał we własne wnyki to... zapomniała bym "na zawsze" gdzie się dzwoni po pomoc..
I jeszcze dać po ryju żeby się nie darł bo ktoś gotów usłyszeć i jednak pamiętać gdzie się dzwoni. Cholera! Nóż się w kieszeni otwiera!


Napisane:
Pon mar 02, 2009 15:40
przez kasia79
Jeśli bedzie potrzeba oferuje swoja pomoc
Biedne kocie - to strasze

Napisane:
Pon mar 02, 2009 16:00
przez alessandra
poniżej watek trójłapków, dobzre, aby tam koteczek sie znalazł, potzreba dt, pomocy w szukaniu domku...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4129455#4129455

Napisane:
Pon mar 02, 2009 17:16
przez BOENA
Tyle bólu i cierpienia,dzień za dniem
wyobrażam sobie męki Tego małego stworzenia i serce mi pęka
