Miau.PL

wiem, wiem ...przyrzekłam - nigdy więcej tymczasów
wiem, wiem ...zapowiadałam że kupię kota z hodowli - takiego co zdrowy i leczyć go nie trzeba...


ale kiedy zobaczyłam tego cudaka wszystkie moje przyrzeczenia poszły na spacer i tak w moje życie wkroczyła kolorowa Frytka



Frytka jest mikro-kotem waży nieco ponad 2kg i przy moim 8 kilowym Pulpecie wygląda jak kruszynka. Chudzina biedna mieszkała na działkach i chyba zima nie oszczędzała ani jej ani Bazyla - jej brata, który też chudzieńki nadrabia złe dni na tymczasie u e-dity


Frycia nie jest zdrowa - leczymy brzydkie zapalenie oskrzeli, oczka, nosek i uszka. Czeka nas jeszcze sterylka
U weta Frytka zamienia się z furię z wieloma łapami i niezliczoną ilością gryzących zębów... a w zaciszu domowym jest prześlicznym, trochę płochliwym kotem:

biedna Frytolinka
Agiss dobrze ze ja zabralas
i jeszcze raz mocne kciuki za zdrowie Fryci
oby przyszlo jak najszybciej

Agiis-s Ten z hodowli zawsze znajdzie dom, a taka kruszynka po przejściach skazana jest na łaskę człowieka. Kicia śliczna. Mała, miniaturowa- zupełnie taka jak Panna Fufu (ta z podpisu) i też był to dla nas szok, bo w porównaniu z poprzednim tymczas grubaskiem na grubaskami to kotka mini mini.
Dobrze, naprawdę super że Frycia trafiłą do Ciebie!
Od nas miziaki i kciuki!

Frytka:)

Zdjęcia Frycia

wiora pisze:biedna Frytolinka
Agiss dobrze ze ja zabralas
i jeszcze raz mocne kciuki za zdrowie Fryci
oby przyszlo jak najszybciej

pokażę wasze wpisy mojemu mężowi
on nie był zachwycony...

Ależ ona śliczna!! Frytka... Fajne imię. I tu się zgodzę z Korciaczkami - z hodowli łatwiej do domku - z działek, zwłaszcza dla chorego kicia ta droga czasem jest za daleka...
Masz cudną kotę.

Ależ ona śliczna!! Frytka... Fajne imię. I tu się zgodzę z Korciaczkami - z hodowli łatwiej do domku - z działek, zwłaszcza dla chorego kicia ta droga czasem jest za daleka...
Masz cudną kotę.

Banerek dla pięknej Fryteczki

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/b75w][img]http://upload.miau.pl/3/185277.jpg[/img][/url]

Ciotka nie marudz...masz dopiero 1 psa i 2 koty !!!

kinga ja wiem, moje przyrzeczenia nie wzięły się z chęci egoistycznych
niestety
niecałe dwa miesiące temu musiałam pożegnać najcudowniejszego kota na świecie - Klusio miał białaczkę
Leczyłam go praktycznie przez cały czas gdy mieszkał nas, jednak choroba zwyciężyła.
po tych ciężkich dniach obiecałam sobie - nigdy więcej chorego kota, nigdy więcej takich pożegnań...

Kociaczk dzięki wielkie ale jeszcze nie szuka
trzeba najpierw bide podreperować

agiis-s pisze:kinga ja wiem, moje przyrzeczenia nie wzięły się z chęci egoistycznych
niestety
niecałe dwa miesiące temu musiałam pożegnać najcudowniejszego kota na świecie - Klusio miał białaczkę
Leczyłam go praktycznie przez cały czas gdy mieszkał nas, jednak choroba zwyciężyła.
po tych ciężkich dniach obiecałam sobie - nigdy więcej chorego kota, nigdy więcej takich pożegnań...

Pożeganie kota walczącego zawzięcie jest bardzo bolsene. Bolesne, bo przecież mógł żyć Trzeba się jednak pocieszać, że zrobiło się wszystko dla jego dobra- a Ty pewnie zrobiłąś to dla Klusia.

agiis-s pisze:Kociaczk dzięki wielkie ale jeszcze nie szuka
trzeba najpierw bide podreperować

Dobry domek poczeka na kota

kya pisze:Ciotka nie marudz...masz dopiero 1 psa i 2 koty !!!

królika jeszcze mam dwójkę dzieci i męża ....