Kot ktorego karmimy-zaczyna zaczepiac s.12.

Przychodzi do nas kot. Nie mam pojecia jakiej plci, aani ile ma lat. W kazdym razie jest chyba chory. Ma bardzo czerwone dziasla i caly czas sie oblizuje, nie chcial nic jesc i jest potwornie wystrazony. Cieknie mu troche z jednego oka. (Ma to oko nie tyle chore co tak jakby rozlala mu sie zrenica na cale oko, tak byl;o od kiedy zaczal przychodzic). Zawsze wygladal na zdrowego.Ze wzgledu na moje maluchy nie moge go wziac do domu bo nie chce zeby sie zarazily cokolwiek mu dolega. Poniewaz trudno tutaj o calodobowego weta, a jesli jest to kosztuje majatek to zabieramy go do weta jutro po pracy. Zrobilismy mu budke z kartonu i wyscielilismy mu kocykiem. Polozyl sie w niej i lezy.
Moje pytanie jest takie, czy ja mu moge cos dac zeby go nie bolaly te dziasla czy lepiej poczekac do jutra niech go wet obejzy.
Tak mi go szkoda ze az plakalam jak go zobaczylam. Podejzewam ze albo go ktos pobil, albo go cos potwornie pogryzlo (szczur) bo nigdy sie tak nie zachowywal. Zawsze przychodzil, zjadl i poszedl, a dzis garnal sie do nas potwiornie. Wiem ze moge liczyc na wasza porade. Z gory dziekuje.

Moje pytanie jest takie, czy ja mu moge cos dac zeby go nie bolaly te dziasla czy lepiej poczekac do jutra niech go wet obejzy.
Tak mi go szkoda ze az plakalam jak go zobaczylam. Podejzewam ze albo go ktos pobil, albo go cos potwornie pogryzlo (szczur) bo nigdy sie tak nie zachowywal. Zawsze przychodzil, zjadl i poszedl, a dzis garnal sie do nas potwiornie. Wiem ze moge liczyc na wasza porade. Z gory dziekuje.