Strona 1 z 4

muszę poznać koty - pomóżcie

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:21
przez some
Do przedszkolnego ogrodu kotka jesienią przyniosła 5 małych. I zniknęła... Małe sobie znalazły miejsce pod choinką....myśleliśmy,ze podrosną i pójdą, ale spodobało im się.W czasie mrozów dostały pod choinkę pudło jako domek , są dokarmiane....dzieci je uwielbiają, a one wyraźnie lubią nas. I wszystko byłoby ok, ale................Dręczy nas mnóstwo pytań : czy będą korzystały z big-kuwety czyli piaskownicy? I co możemy zrobić - jeśli w ogóle da się coś zrobić, by tego uniknąć? Czy bardzo zanieczyszczą ogród? Czy nie wpadną na pomysł zamieszkania w przedszkolu?
Sprawą sterylizacji już się zajęłyśmy, mamy nadzieje ,że się uda, ale...czy nie jest już za późno?
Jak postąpić, by mogły w ogrodzie zostać bez narażania dzieci ???

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:24
przez MarciaMuuu
Może postawic im jakąś lepszą trwałą budkę z kuwetą i normalnie wybierać z kuwety. A ile sztuk jest? Nadal pięć? Może jak się któreś da oswoić to uda się wyadoptować do domków.

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:26
przez milenap
Może spróbujcie zrobić kotom odgrodzony kawałek ogrodu? bo piaskownica może sie cieszyc zainteresowaniem niestety :(

Maluchy warto odrobaczyc i zaszczepic i na pewno nie będą zagrozeniem dla dzieci, a ile fajnych rzeczy mogą je nauczyć :D

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:31
przez some
Kotków nadal jest 5, mamy właśnie zamiar postawić im domek w innej niż plac zabaw części ogrodu, dać im kuwetę. Może faktycznie je ogrodzimy...jeśli to coś da.
O szczepieniu i odrobaczeniu tez już myślałyśmy. Kotki maja być poddane sterylizacji więc mamy nadzieję,ze wtedy i to zrobimy. One uciekają, nie dają się głaskać...niestety.
Myślicie,ze udałoby się znaleźć dla nich domki?????????????

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:35
przez mirabella
some pisze:Myślicie,ze udałoby się znaleźć dla nich domki?????????????


Zawsze warto spróbowac, każdy kot ma szansę, że akurat komuś wpadnie w oko.

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:37
przez MarciaMuuu
Szkoda, że nie były oswajane od maleńkości. Teraz maja pewnie z pół roku. Ja dotychczas oswajałam tylko dzikie maluchy, nie wiem jak to jest ze "starszakami" :wink: . Ale pewnie mozna spróbować przy okazji sterylizacji, bo po zabiegu powinny być przetrzymywane w domu pod kontrolą. Najlepeij w łazience i też nie wszystkie razem, a np. we dwójki. Wtedy starac sie przełamać ich strach, poczatkowo karmienie, jak jedzą w obecności człowieka to dobrze, muszą go zacząć kojarzyć z jedzeniem.

Bo na takie dzikie dziczki to chętnych na domek nie bedzie. A może ktoś na forum pomoże z oswajaniem?

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:48
przez some
Czyli Waszym zdaniem zostaną? Nie opuszcza nas już?
Hm, z tym przetrzymaniem ich po sterylizacji to może być problem...
W przedszkolu nie ma szans.....ja mam w domu psa...nie wiem, czy ktoś z personelu...
Nie oswajaliśmy ich, bo myślałyśmy,że podrosną i odejdą...

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:56
przez kordonia
Moze jest szansa na ptrzetryzmanie w lecznicy 3-4 dni? A jełsi nie, to zawsze mozna wziąć kota do łazienki i po tygodniu wypuscić. To tylko tydzień, cżłowieka to nic nie kosztuje, a kot bedzie bezpieczny po zabiegu. Warto posterylziowac wszystkie naraz- jedno przechowanie w jednym czasie dla wszystkich. Koty raczej Was nie opuszczą- one nie znają innego miesca, Wasze przedszkole, to ich dom

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 14:57
przez milenap
Jak już zaczęły dostawać jedzenie i miały schronienie, to raczej rzadko który kot opuszcza takie miejsce.

A moze dogadacie się z wetem co do przetrzymania? szczególnie jest to ważne przy okazji kotek, kocura można wypuścic dość szybko.

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:18
przez dex7
ja mam mieszane uczucia jeśli chodzi o kontakt kotów ze zgrają przedszkolaków. małe dzieci kompletnie nie mają wyczucia podczas przytulania czy podnoszenia kotów. nie raz widziałem jak dzieciarnia osiedlowa w ramach miłości do zwierząt podnosiła za nogę kota i przytulała tak mocno, że aż im gały wychodziły na wierzch.

trzeba to również wziąć pod uwagę :-)

nie wspomnę o dzieciach alergikach, i odpowiedzialności za ewentualne podrapania dzieci przez kota. Rodzice tych bachorów Wam tego nie wybaczą

Wystarczy jeden durny, pyskaty rodzic na zebraniu rodziców i macie przechlapane.
:-)

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:20
przez some
Koty mogą u nas mieszkać, zrobimy wszystko,żeby był wilk syty i owca cała, czyli,żeby kotom było dobrze a dzieci miały bezpiecznie.
Mam nadzieję,że z wetem się dogadamy.... a jeśli nie...hm, będziemy myśleć.
Proszę,napiszcie co jeszcze na temat kotów wiedzieć musimy....

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:21
przez Dorota
dex7 pisze:Wystarczy jeden durny, pyskaty rodzic na zebraniu rodziców i macie przechlapane.
:-)


Tak :(

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:27
przez progect
Myślę, że piaskownica może być problemem :cry:
Kotu nie wytłumaczysz, ze to nie kuweta, nawet jak obok swojej budki będą miały kuwetę to z piaskownicy mogą korzystać.
Na pewno w dzień nie, dzieci je skutecznie odstraszą, ale w nocy?
Wyjściem bylaby tu jakaś plandeka, którą po południu przykrywałoby się piaskownicę.

No i niestety, jak nigdy, w sprawie rodzicow muszę się zgodzić z dex 7 :cry:

W każdym razie - konieczna jest wizyta u weta, załozenie kotom książeczek zdrowia i regularne szczepienie i odrobaczanie towarzystwa z każdorazowym wpisem do książeczki. Taki mały dupochron.

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:37
przez some
Właśnie nad tym pracujemy i po to tu pytamy,żeby pogodzić interesy wszystkich. Dzieci nie będą miały okazji głaskać kotów - one uciekają przed nami. Alergikom mieszkające poza budynkiem koty też nie zagrażają.
Poza tym nasze dzieciaki są od wielu juz lat uczone miłości do zwierzaą. W naszym przedszkolu działa Klub Miłośników Piesków, dzieci spotykają się z psami serwisowymi, mieliśmy dogoterapię. Temat kotów też nie jest im obcy : obchodzimy Światowy Dzień Kota. Nasze dzieci zaadoptowały na odległość schronisko w naszym mieście. Zbierając dary dla schroniska nie myślimy jedynie o psach....
Rodzice współpracują z nami w tym zakresie, dlatego mamy nadzieję,ze wspólnymi siłami uda nam się pogodzić bezpieczne mieszkanie kotów w ogrodzie i bezpieczeństwo dzieci. Do tego jednak potrzebna nam jest właściwa wiedza. Dlatego tu jestem. bo osobiście o psach mogę dużo, personel w przedszkolu też raczej o kotach mało wie...

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 15:43
przez makrejsza
Co do piaskownicy - proponuję ja przykryć plandeką i odkrywać tylko wtedy, gdy dzieciaki się w niej bawią, nie tylko ta piątka może tam sobie zrobić toaletę, ale również inne zwierzaki.
tak btw, to wspaniale, że się nimi zajęliście.