Strona 1 z 3

TRANSPORT JUZ JEST . DZIEKUJE . Cytrysia bardzo żle z uchem.

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 20:28
przez meggi 2
Bardzo prosze , o pomoc w transporcie do lecznicy z Woli na Bialobrzeska jutro w godzinach rannych.

Cytrysi ucho wyglada coraz gorzej, żywa krew leci z ucha.
Ucho i czesc pysia robi sie coraz bardziej spuchniete.
Moze ktos pomoże , bardzo prosimy. :(

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 20:49
przez Antypatyczna
Podniosę!

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 20:51
przez aamms
Niestety odpadam..
Samochodzik zastrajkował.. :(

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 21:39
przez mziel52
Osoba bez samochodu też mile widziana. Chodzi głównie o pomoc w niesieniu kontenerka z Cytrysią.

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 21:43
przez mziel52
Zresztą najważniejszy byłby dowóz do lecznicy. To nie zajmie dużo czasu. Z powrotem Ani łatwiej już sobie coś zorganizować.

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:01
przez margo22
Błagam pomóżcie Cytrysi i Ani!

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:04
przez margo22
Aniu a weci mówili co może się dziać (czego można się spodziewać) i co robić jakby co?

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:05
przez Antypatyczna
:!:

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:14
przez margo22
Do góry!!!

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:15
przez Antypatyczna
:!:

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:21
przez Antypatyczna
A może w ostateczności składka na taksówkę??????

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:28
przez Antypatyczna
:!:

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:39
przez kwinta
Wa-wo HELP :!: :!: :cry:

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:47
przez brombula
hop

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 22:51
przez mziel52
Tu nie chodzi o pieniądze na taksówkę, tylko o kogoś do niesienia transporterka z Cytrysią. Wystarczyłoby, że ktoś blisko mieszkający na Woli podszedłby rano do meggi i pomógł jej wsadzić kota do taksówki. Pod lecznicą sobie poradzą, zawsze tam ktoś pomoże.