Strona 1 z 2

Zakopywanie jedzenia?

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:02
przez ara
Zauwazylam u Ateny, ze proboje zakopywac jedzenie. :? Zastanawialam sie o co w tym chodzi i powiem szczerze ze nie mam pojecia. A wyglada to tak:
wklada lape do suchego zarelka i kopie. Czasami tak mocno ze znajduje te chrupki na pol metra od miski. (Zazwyczaj robi tak jak dostanie cos mokrego do jedzenia w drugiej misce). Drugi sposob to odwraca sie tylem i zakopuje (drapiac w podloge).
Czy moze ktos wie co ona przez to rozumie? :? Jesc, je to suche i dopiero potem zakopuje. Chce na pozniej zostawic? :wink:

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:04
przez Wojtek
Moje kotki "zakopują" jedzenie gdy już się najedzą, a w miseczkach coś jeszcze zostało.

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:06
przez Katy
Niedobrota robi tak samo :D Próbuje zakopać miseczkę albo jak już skończy jeść, albo jak jej jedzenie nie pasuje. Wtedy podchodzi, wącha i z wyrazem dezaprobaty zakopuje miskę. Czasem miska znajduje sie w ten sposób na środku przedpokoju...

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:07
przez ara
To juz wiem ze nie musze sie martwic (Uff). Dzieki. 8)

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:09
przez Katy
Aa, Niedobrota zakopuje też miske Mefiśka gdy ten juz nie je. Czasem idzie sobie obok misek, podchodzi specjalnie do nich i je zakopuje :roll:

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:10
przez ara
Katy pisze:Aa, Niedobrota zakopuje też miske Mefiśka gdy ten juz nie je. Czasem idzie sobie obok misek, podchodzi specjalnie do nich i je zakopuje :roll:


Atena tak robi z miska Zephyra. No coz, tylko sie przyzwyczaic. :wink:

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:22
przez Nelly
Uwielbiam patrzeć jak koty zakopują, to takie słodkie gdy dam coś do jedzenia a on uznaje, że to się do jedzenia dla niego w tym momencie w ogóle nie nadaje. Powącha tylko i decyzja! Zakopać!!! :D i to szybko! Takie świństwo mi dała!!!
Albo ze mną coś nie tak, skoro mnie to bawi i rozczula :roll: :wink:
Zakopywanie pożywienia którego nie zjedzą to ich naturalny odruch.
Koty zakopują "resztki jedzenia". Zakopują też coś, co według nich do jedzenia się nie nadaje.

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:25
przez Katy
Niedobrota zakopuje też puste miski :lol:

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 11:32
przez ara
W wiekszosci kobiety tak robia :wink: Widocznie bardziej wybredne sa. :wink:

Nelly, moze Maurycy ma cos z kobiety? :wink: :roll: :D

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 12:09
przez Nelly
Nic z kobiety w nim nie zauważyłam. Raczej przypomina mi takiego jak to określają typowego samca :roll: co prawda sama nie umiem tego zdefiniować dobrze, ale tak jakoś wyglada, wygląd i zachowanie :wink:
Dodam uroczego samca, świadomego swojego uroku i swoich wad ale w pewnym sensie z nich dumnego, które i tak sa wybaczane przez zakochaną w nim mamie i zakochane w nim ciocie.. Posiada łatwość zdobywania kobiecych serc.
Ma w oczach, te .. no wiecie :D

Pustych misek nie zakopuje, pewnie dlatego, ze one nigdy nie są puste. Mikołaj który zjadał wszystko, zakopywał też :D Maurycy, zawsze troszeczkę zostawi. Choć troszeczkę. Ot taki fason :wink:

PostNapisane: Wto wrz 09, 2003 12:15
przez zojka
moja Kluska namietnie "zakopuje" moja kawe choc nikt nie namawia jej do picia tego "swinstwa" A wyraz dezaprobaty na jej twarzy :? naprawde warto zobaczyc

PostNapisane: Czw wrz 11, 2003 22:29
przez Pliszkowa
Moja Pliszka tez zakopuje (Bury zjadlby WSZYSTKO) albo po powachaniu jedzenia i stwierdzeniu ze niejadalne strzepuje lapke, jakby miala na niej jakies swinstwo... Dziwne, obydwa koty pochodza z takiego samego srodowiska (no, powiedzmy, jeden jest przeciez z Warszawy :lol: ) a zupelnie inne podejscie do jedzenia... ale to moze kwestia plci? Pliszka to prawdziwa kocia dama, za to Bury - swoj chlop (dobrze, ze mi skarpetek nie rozrzuca po pokoju :twisted: )

PostNapisane: Czw wrz 11, 2003 22:31
przez ara
pliszkowa, u mnie to samo. Rozbujnik i dama z prawdziwego zdarzenia. Jak mowie, Maurycy wyjatkiem. Jako jedyny chlopak zakopuje jedzonko. :wink:

PostNapisane: Czw wrz 11, 2003 22:58
przez Oberhexe
Ooo, Hacker i Jankes też zakopują. Więcej, one zakopują nawet wodę (bo kopanie w wodzie to zupełnie inna bajka).

PostNapisane: Czw wrz 11, 2003 22:59
przez Olat
Nie tylko Maurycy ;)
Shaela, gdy sie naje albo jedzonko w danym momencie "nie podchodzi"- to tylko elegancko i z umiarkowanym wstretem otrzasa łapki i odchodzi i godnoscią. A Borys! Trzesie łapami z obrzydzeniem (nawet tylnimi- pekam ze śmiechu!), zakopuje starannie, nawet skrobiąc po scianie nad miską i po podłodze obok. Puste miski tez zakopuje i miske Shaeli... Ot, fanaberie kocurze :lol: Dowcip w tym, ze zakopuje tak nawet jedzenie, które chwile wczesniej było całkim zjadliwe ;)