Strona 1 z 11

Duszek i jego skomplikowane choroby.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:35
przez tangerine1
Wiem, ze na temat FIPa pewnie było juz 100 watków, ale im wiecej czytam tym mam wiekszy mętlik w głowie.
U mojego Duszka zdiagnozowano dzis FIPa
ale w sumie nie do konca wiem co zdiagnozowana, raczej nosicielstwo niz czynna chorobe.
Od tygodnia Duszek nie je i jest w bardzo słabej formie.
Miał robione badania krwi i moczu.
W krwi wyszedł bardzo niski poziom leukocytów i anemia.
Dzisiaj miał robione testy na FIV, FIP i bialaczke.
FIP wyszedł pozytywny, dwie wyrazne krechy.
Miał zrobione przeswietlenie.
W płucach i brzuchu nie ma płynu.
Lecząca go weterynarz twierdzi, ze dopóki choroba sie nie uaktywni Dusiu moze sobie tak zyc, ale bedzie kotem słabym i narazonym na choroby.
Zaleciła podnoszenie odporności.
Dostał zylexis. Ma dostac jeszcze kilka dawek.
Mnie sie cos kołacze po głowie, ze przy FIPie nie wolno podnosic odpornosci.
Weterynarz jest naprawde dobra i mam do niej zaufanie, ale w sumie tez mogła popełnic błąd :roll: .
Moze ktos ma sprawdzone informacje na temat FIPa i podnoszenia odpornosci.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:38
przez Jana
Na FIPa nie ma testów... Jesteś pewna, że to nie był np. FIV?

Co to w ogóle za test?

Z tego co mi wiadomo, to można sprawdzić czy kot ma koronawirusa - ale to nie jest wirus wywołujący chorobę. Dopiero mutacja (która może nastąpić, ale nie musi) powoduje FIPa. Nie ma testów pozwalających stwierdzić czy koronawirus jest zmutowany czy nie.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:45
przez tangerine1
Miał robione wszystkie testy
FeLV, FIV i FIP
nie wiem co to za test, ale na plastikowej tabliczce widziałam napis FIP

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:48
przez Beata
tangerine1 pisze:Miał robione wszystkie testy
FeLV, FIV i FIP
nie wiem co to za test, ale na plastikowej tabliczce widziałam napis FIP

ale to najprawdopodobniej jedynie test na stycznosc z koronawirusami (a FIP jest tylko jednym z nich)

wpisz prosze dokladne wyniki badan krwi, bo inaczej bedziemy gdybac...

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:50
przez aga9955
test o nazwie FIP potwierdzil tylko ze Twoj kot mial kontakt z koronawirusem i tylko tyle....to nie oznacza ze jest chory na fip
FIP czyli wirusowe zapalenie otrzewnej wystepuje kiedy z blizej nie okreslonej przyczyny obecny koronawirus zmutuje.

Wyniki Duszka raczej wskazuja na bialaczke a nie na FIP

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 22:51
przez Jana
Czy w badaniach krwi było oznaczane białko i albuminy?

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:02
przez tangerine1
Jana pisze:Czy w badaniach krwi było oznaczane białko i albuminy?


niestety nie mam pojecia
badania miał robione dwukrotnie
jedne z rozmazem, drugie bez
w jednych na 100% nie ma białka i albumin (ow) :roll:
te drugie dostałam pod tak dziwaczna postacia, ze nic z nich nie rozumiem

weci twierdza, ze niepokojacy jest niski poziom leukocytów (3 tys) i anemia.
Sa jeszcze bakterie w moczu.

Wetka nie twierdzi, ze Duszek ma czynna posatc choroby i umrze za tydzien.
Uwaza jednak, ze ja ma i choroba moze sie w kazdej chwili uaktywnić.

On zawsze był słabowitym kotem i zapadał na rózne dziwaczne choroby.
Teraz ma niepokojące objawy. Nie je, jest osowiały i ma temperatture (ale nie dramatycznie wysoką) :roll:

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:07
przez vega013
Zdiagnozowany FIP - to wyrok. Nie ma lekarstwa, nie ma szczepionek. U mojego Kubusia pomiędzy diagnozą a śmiercią upłynął tydzień.

Nie ma testów na FIP. Gdyby były, robiłabym je regularnie pozostałym kotom. Test może jedynie stwierdzić kontakt z koronawirusem. O FIP-ie mówimy wtedy, kiedy koronawirus zmutuje i stanie się niebezpieczny. Koronawirus sam w sobie nie powoduje dolegliwości, można żyć z nim długo i szczęśliwie.

W jakim stanie jest wątroba kota (też jest jednym z objawów FIP, oprócz płynu w otrzewnej i wyników badań laboratoryjnych)?

Jeżeli wetka zaleca podnoszenie odporności, ma swoją koncepcję leczenia i z całą pewnością nie leczy FIP-a. Rozumiem Twoje obawy, mnie te 3 literki też wyprowadzają z równowagi.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:12
przez Luinloth
Nie wiem, na ile to podobna historia, ale może jednak coś się rozjaśni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83 ... ight=misia to historia Misi, u której podejrzewano białaczkę i FIP - też przez ten test płytkowy, zdaje się, że są tam gdzieś nawet wyniki dokładniejszych badań... Misia jednak jest jak dotąd (i trzymam kciuki, żeby zawsze była :ok: ) zdrowa :)

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:20
przez PcimOlki
vega36 pisze:Zdiagnozowany FIP - to wyrok......

Przy czym należy odróżnić "Zdiagnozowany" od "Wywróżony", tudzież chęci pozbycia się problemu. Z tego co pisze tangerine1 nie ma mowy o żadnym FIP-ie.

tangerine1 pisze:Lecząca go weterynarz twierdzi, ze dopóki choroba sie nie uaktywni Dusiu moze sobie tak zyc, ale bedzie kotem słabym i narazonym na choroby. ....

tangerine1 pisze:Weterynarz jest naprawde dobra i mam do niej zaufanie, ale w sumie tez mogła popełnic błąd.

Cytowane zdania nie pasują do siebie.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:22
przez tangerine1
wątroba w porzadku, nerki w porzadku.
Obmacanie kota i przeswietlenie wykazały lekko powiekszona dwunastnice, zagazowane jelita i kamienie kałowe (ale nie jakas straszna ilosc).
W sumie zdrowy kot, tylko od 8 dni niemalze nic nie je i całe dni spedza w szafie.
Tzn ma zrywy i dzisiaj po powrocie od weta zjadł, ale generalnie apetyt ma bardzo kiepski i sa dni, ze nie je kompletnie nic.

Test na białaczke wyszedł negatywny.
Tylko ten FIP pozytywny, no i ta druga krecha była bardzo mocna i wyraźna.

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:27
przez Jana
Wpisz wyniki badań (z odniesieniem do norm).

Z tym FIPem to jakaś ściema, nie ma na to testu.
Jak weci mają zamiar zawalczyć z anemią i niskimi leukocytami? Oprócz zylexisu, to jak rozumiem ma podnieść leukocyty (chociaż chyba lepszy byłby TFX).

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:30
przez aga9955
na moje tez to zaden fip....

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:30
przez tangerine1
PcimOlki pisze:
vega36 pisze:Zdiagnozowany FIP - to wyrok......

Przy czym należy odróżnić "Zdiagnozowany" od "Wywróżony", tudzież chęci pozbycia się problemu. Z tego co pisze tangerine1 nie ma mowy o żadnym FIP-ie.

tangerine1 pisze:Lecząca go weterynarz twierdzi, ze dopóki choroba sie nie uaktywni Dusiu moze sobie tak zyc, ale bedzie kotem słabym i narazonym na choroby. ....

tangerine1 pisze:Weterynarz jest naprawde dobra i mam do niej zaufanie, ale w sumie tez mogła popełnic błąd.

Cytowane zdania nie pasują do siebie.


PcimOlki, weterynarz jest dobra i krązy o niej opinia, ze jak ona nie wyciagnie kota, to nikt tego nie zrobi.
Zycie zawdziecza jej Totunia, na która wyrok uspienia wydało kilku wetów.
I w sumie jej slowa pasuja do Dusia.
Zyje 3,5 roku, z czego wiekszosc czasu jest na cos chory :roll:

PostNapisane: Pon lut 09, 2009 23:35
przez aga9955
Ale to ze czesto choruje nie jest obajwem FIP tylko braku odpornosci na co wskazuje poziom leukocytow....on ma prawie zerowa odpornosc....takie leukocyty maja koty w panleko