witam!

Witam serdecznie, jestem trójkocio zakocona, oprócz tego mam 5 psów - istne zoo. Koty to prawdziwy rudy bandzior - Sasza, szylkretowa Amber i od wczorajszego wieczoru nowy rudzielec, ktorego przywiozłam po stracie Asfalta. To moje pierwsze forum kocie, więc jeszcze nie poruszam się po nim pewnie - podobnie jak ten nowy kocurski po moim domu. Czyli inaczej rzecz ujmujac - wpełzł w cichy kącik i dygoce. Kota jest nim zachwycona, pokazania go Saszce nie zaryzykowałam w trosce o nowego. Do psów go też na razie nie dopuszczam. Nie bardzo wiem jak nowemu osłodzić te pierwsze chwile w domu - jest naprawde przerażony, podskakuje na każdy dźwięk. Odpręża się tylko na moich kolanach - wtedy przytula się i mruczy. Dzisiaj nie chciał jeść, ale Amber pokazała mu już co się dzieje z niewykorzystanym jedzonkiem
W każdym razie tak przerażonego kota jeszcze dotąd nie miałam, więc trochę się martwię.
Tyle sprawozdania z pierwszego dnia z rudym
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i liczę na Waszą pomoc.

W każdym razie tak przerażonego kota jeszcze dotąd nie miałam, więc trochę się martwię.
Tyle sprawozdania z pierwszego dnia z rudym

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i liczę na Waszą pomoc.