Koty specjalnej troski...

Mam pytanie... Dostalam propozycje - mysle ze ciekawa - bym zrobila na swojej stronce dzial poswiecony szeroko rozumianym "kotom specjalnej troski". A wiec - niewidomym, z amputowana konczyna, bo ja wiem... ze sparalizowanym zadem, gluchym itp.
Wiele osob nie decyduje sie na takiego kota - obawiajac sie ze takie zwierze sobie nie radzi, bedzie cierpialo. Inni maja juz kota - ktory choruje, ma wypadek czy zachodzi inna sytuacja ktora go okalecza - no i tragedia.
Jak myslicie - czy warto zrobic taki dzial? Ktokolwiek by sie nim ineteresowal? Na cokolwiek by sie przydal?
A jesli tak - to czy moglabym liczyc na Wasza pomoc polegajaca np. na dostarczeniu historii takich kotow z ktorymi sie zetkneliscie, zdjec (bylabym bardzo wdzieczna!), doswiadczen, porad jak rozwiazujecie codzienne problemy?
Np. jak przywolywac nieslyszacego kota, jak zabezpieczac mieszkanie w ktorym jest kot niewidomy, jak sprawic by kot na trzech lapach mial dostep do roznych miejsc - moze jakies pomysly konstrukcyjne?
No - chyba wiecie o co mi chodzi
Wiele osob nie decyduje sie na takiego kota - obawiajac sie ze takie zwierze sobie nie radzi, bedzie cierpialo. Inni maja juz kota - ktory choruje, ma wypadek czy zachodzi inna sytuacja ktora go okalecza - no i tragedia.
Jak myslicie - czy warto zrobic taki dzial? Ktokolwiek by sie nim ineteresowal? Na cokolwiek by sie przydal?
A jesli tak - to czy moglabym liczyc na Wasza pomoc polegajaca np. na dostarczeniu historii takich kotow z ktorymi sie zetkneliscie, zdjec (bylabym bardzo wdzieczna!), doswiadczen, porad jak rozwiazujecie codzienne problemy?
Np. jak przywolywac nieslyszacego kota, jak zabezpieczac mieszkanie w ktorym jest kot niewidomy, jak sprawic by kot na trzech lapach mial dostep do roznych miejsc - moze jakies pomysly konstrukcyjne?
No - chyba wiecie o co mi chodzi
