Strona 1 z 2

badania układu moczowego - leczenie i... problem

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 15:30
przez Hana
Kitka (leczona od roku) ma dziś znowu gorsze wyniki moczu: białko 100 mg%, barwniki krwi (++), erytrocyty (15-25), pH 7, kryształy - nieliczne trójfosforany am.-magn.... :(

Zadzwoniłam do weta i on kazał zrobić posiew z moczu i USG pęcherza i nerek.

POSIEW - jak się go robi? Można zawieźć jutro rano wprost do laboratorium taką próbkę jak zwykle, na badanie ogólne?

USG pęcherza i nerek - jak bardzo jest to dla kota stresujące? Dużo trzeba wygolić sierści? No i jak się unieruchamia kotka? (Boję się, że Kitka będzie się bała i wyrywała...)

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 15:40
przez Malgorzata
Przezylam takie USG u psa - nie bylo straszne, przez brzuch, bez golenia.
U kitkow brzuszki kudlate, nie wiem...Jezeli mozesz, zapisz sie na USG do drMarcinskiego - jest b.dobry i sympatyczny, przyjmuje na Gagarina /chyba gdzies jeszcze/. Zwierz nie musi byc calkiem unieruchomiony, nasz duzy pies stal na podlodze, my go gliglalismy, a doktor sobie radzil. Mam nadzieje, ze Kitka nie bedzie sie bardzo stressowac :ok:

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 15:45
przez Blue
Faktycznie - wynik nieciekawe :(
Szczegolnie tyle bialka - to powaznie sugeruje uszkodzenie nerek :( I te barwniki krwi, erytrocyty. Trzeba to sprawdzic.

Badanie moczu na posiew... Potrzeba do tego specjalnego pojemniczka a mocz musi byc jak najczystszy - w zadnym razie pobierany np. z kuwety.
Najlepiej gdyby mocz pobrano przez scewnikowanie kota... Lub "wyciskajac" go w lecznicy - tak zeby mocz byl czysty i nie dostaly sie do niego bakterie z zewnatrz bo zafalszuja wynik i nie bedzie wiarygodny.

USG pecherza i nerek - o ile sie orientuje, to u kotow krotkowlosych czasem wystarcza posmarowanie siersci zelem - bez koniecznosci jej golenia. Oczywiscie - lepiej ogolic - ale jesli to oznacza ze kotu trzeba bedzie podac cos na uspokojenie - to mozna od tego odstapic.
Badanie trwa kilka minut i jest dosyc wiarygodne.
Jesli kot nie jest zbyt nerwowy to wystarczy go po prostu trzymac w pozycji lezacej - wet bedzie badal go pewnie pod roznymi katami - w zaleznosci od tego co zobaczy i co bedzie chcial dokladniej sprawdzic. Moze to byc pozycja na boku, lub z brzuchem do gory. Kota trzyma sie rekami.
Jesli kot sie awanturuje, szarpie - to mozna mu podac przed badaniem lek uspokajajacy - np. Sedalin w zelu - dziala skutecznie ale dosyc krotko.
Ogolnie USG jest calkiem spokojnym badaniem - tyle ze trwa troszke, kot musi wytrzymac. Jesli wiesz ze kocica moze sie bac i utrudniac - to popros o cos uspokajajacego dla niej - po co ma sie denerwowac, a im kot spokojniejszy - tym badanie dokladniejsze.

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 16:14
przez Hana
Malgorzata pisze:Jezeli mozesz, zapisz sie na USG do drMarcinskiego - jest b.dobry i sympatyczny, przyjmuje na Gagarina /chyba gdzies jeszcze/.

Zapisałyśmy się na USG w poniedziałek wieczór do "Kliniki małych zwierząt" na ul.Powstańców Śląskich do dr Marcińskiego. :ok:

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 17:53
przez Malgorzata
:ok: :ok:

PostNapisane: Sob wrz 06, 2003 20:20
przez lady_in_blue
Hana pisze:
Malgorzata pisze:Jezeli mozesz, zapisz sie na USG do drMarcinskiego - jest b.dobry i sympatyczny, przyjmuje na Gagarina /chyba gdzies jeszcze/.

Zapisałyśmy się na USG w poniedziałek wieczór do "Kliniki małych zwierząt" na ul.Powstańców Śląskich do dr Marcińskiego. :ok:

Właśnie miałam napisać, że przyjmuje też na Powstańców Śląskich. Trzymam kciuki.

PostNapisane: Nie wrz 07, 2003 15:01
przez Daga
Ojej :cry:
Przeciez o ile pamietam Kitka miala robione badanie krwi pod katem nerek i wyszlo OK?
Trzymam za nia kciuki :!:

PostNapisane: Nie wrz 07, 2003 20:47
przez Hana
Daga, badanie krwi było w maju: kreatynina 1,3, mocznik 44,7, czyli ok.

Umówiłam się z Kitką na jutrzejsze poranne moczołapanie między 7.30 i 8.00 :twisted: - połapiemy, zobaczymy.

PostNapisane: Nie wrz 07, 2003 20:49
przez ryśka
Powodzenia w łapaniu! :ok:

PostNapisane: Nie wrz 07, 2003 21:21
przez magda gabryś
Blue. To jest pytanie do Ciebie. Mój pokemon jet histerykiem.Pan wet uważa, że musi go zbadać, bo ten mój czarny futrzak nie raczy zrobić tego na q..Jednocześnie pan wet powiedział, że mam przywieźć kota uspokojonego.Ratuj

PostNapisane: Nie wrz 07, 2003 21:36
przez Blue
Popros w takim razie weta o jakis lek uspokajajacy - np. Sedalin w zelu - sprawdza sie. Niektore koty zle na niego reaguja - ale o tym i tak mozna sie dowiedziec dopiero z autopsji. Wiekszosc kotow jest po tym leku bardzo ladnie uspokojonych i wyluzowanych.
Albo cokolwiek innego. Kot bedzie uspokojony, wet bedzie mogl go zbadac. Bo innego sposobu nie widze...
Skoro wet wymaga zeby kot do badania byl spokojny a kot jest nerwowy - to tylko wet moze Ci w tym pomoc - to on ma do tego potrzebne srodki.

PostNapisane: Pon wrz 08, 2003 8:02
przez Lora
o rany :( co sie dzieje z tymi kotkami - mojemu Maxowi tez sie wrocilo ;(
trzymam kciuki za przebieg badania

PostNapisane: Pon wrz 08, 2003 9:16
przez Hana
Hana pisze:Umówiłam się z Kitką na jutrzejsze poranne moczołapanie między 7.30 i 8.00 :twisted: - połapiemy, zobaczymy.

Bania z moczołapania. :evil:

PostNapisane: Pon wrz 08, 2003 11:09
przez drotka
Hana pisze:
Hana pisze:Umówiłam się z Kitką na jutrzejsze poranne moczołapanie między 7.30 i 8.00 :twisted: - połapiemy, zobaczymy.

Bania z moczołapania. :evil:


ups... :evil:

Re: pytania - badania układu moczowego

PostNapisane: Pon wrz 08, 2003 22:19
przez Hana
Hana pisze:Zadzwoniłam do weta i on kazał zrobić posiew z moczu i USG pęcherza i nerek.

Jesteśmy po USG, w skrócie: zapalenie przewlekłe pęcherza moczowego mierne, ściana zgrubiała do 3-4mm; nieznaczne cechy zapalenia przewlekłego nerek. Brak typowych złogów, pojedyńcze drobne złogi do 1mm w miedniczkach i pęcherzu (jako znikomej ilości osad).

Posiew "wystartowany": po USG podjechałam z Kitką do weta, żeby spróbować wycisnąć z niej trochę moczu. Niestety, kota trzymała mocno :twisted: i nic nie skapnęło. Za radą weta wróciłyśmy do domu, spokojnie złapałyśmy co trza i teraz efekt stoi w lodówce. :wink: Rano zawożę do badania.