Strona 1 z 1

Moja kocina na nas poluje :(

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:16
przez kapi48
Jestem świeżo upieczoną wlaścicielką kotki - teraz ma 18 tygodni.

Jest żywiołowa, skora do zabawy, gania za zabawkami, poluje na zabawki i wszystko fajnie ale wieczorami jak kładziemy się do łóżka to czai się i potem skacze na nas :( Dla niej to pewnie zwykła zabawa ale dla nas ciut niebezpieczne. Tym bardziej, że mam 4 letnią córke i na nia też tak potarfi się zaczaić.

Jak ją oduczyć takiego zachowania? Kiedy próbuje ją zlapać (przycisnąc glowe do ziemi - podobno też tak można) to zaczyna drapać i gryźć moją ręke :(

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:32
przez jomi20
Nie radziłabym przytrzymywania za łeb. Spróbuj raczej spryskiwacza do kwiatów. Koty raczej nie lubią wody. Trzeba mieć spryskiwacz pod ręką i lekko spryskać kota w momencie skoku. Później to już bez sensu :)
NO i trzeba to robić zawsze gdy kot skoczy na was.

Bardziej bolesna metoda (ale chyba skuteczniejsza) to ignorowanie takiego zachowania. Ignorowanie czyli nie podejmowanie żadnych kroków: nie krzyczeć, nie ruszać się, nie rzucać piłeczki, nie robić nic.... Ale przyznam, że niewielu na to stać.
:lol:

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:38
przez bloo
Przyciskasz samą głowę?
Też bym się wyrywała i drapała, kiedy mogłabym się dusić.
Ja jeżeli już używam podobnej metody, to obiema rękami przyciskam całego kota do podłogi, uniemożliwiając mu przy tym ruch.
I, cholera, może zostanę za to 'zjechana', ale powiem: kot, szczególnie młody, to nie tylko przyjemności z głaskania, zabawy i mruczenia. Przed adopcją trzeba było postawić sobie pytanie: "A co będzie, jak...?" Czy naprawdę myślałaś, że kot nigdy nie zadrapie dziecka, że będzie to tylko przytulanka? Może to był jednak jeszcze nieodpowiedni moment na adopcję...
A to, co wasz kot czyni, to naturalne zachowanie, którego nauczył się w stadzie. Kot jest młody, żywotny, chce się bawić, a mało poradzi się na to, że kot bawi się po 'kociemu', a nie po 'dziecięcemu'.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:39
przez Tyzma
To jest typowe zachowanie młodego kota. Wyrośnie z tego. Jeżeli będziecie go karali to nic nie zmieni, może tylko pogorszyć. Wiem, że fajnie jest w domu mieć małego kota, ale jeżeli chcemy statecznych zachowań to nie bierze się kociaka tylko dorosłego kotka - a takich pełno szuka domu. Dziecko może spać przy zamkniętych drzwiach i kotek się do niego nie dostanie.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:40
przez aassiiaa
Kot jest mlodziutki wiec potrzebuje sie wyhasac.
Najlepsze rozwiazanie to drugi kot.
Kolejne to wymeczyc zabawa kota przed Waszym snem.
Kolejne to ingnorowanie.
Kolejne to obciecie pazurkow i przeczekanie w milczeniu az kot dorosnie.

Zlym rozwiazaniem jest natomiast przyciskanie kota do ziemi.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:43
przez anulka111
rzeczywiscie najlepsza metoda jest ignorowanie , albo spryskiwacz z wioda....

moja koteczka kochala podgryzac mi stopy jak zeby szly......ignorowalam to zachowanie ...i spalam w skarpetkach( w skarpetkach nie podgryzala) teraz spie bez i nie rusza wyrosly zebiska....ale nie nabyla nawyku.......cierpliwosic oduczycie :P

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 22:07
przez kinga w.
[/i]Mam 5 miesięcy i tylko czekam żeby się Dużej w nocy noga spod kołdry wysunęła. Rzutem ją!! Duża piszczy aż miło!! I dalej mnie kocha.
Kłaczek :lol:

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 22:08
przez anulka111
przejdz na grube zimowe skarpetki ...skarpetki sa fuj..........zapomni szybko o polowanku na nogi ;)

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:16
przez kapi48
Wiem, że kot może zadrapć i już to zrobił i nie dramatyzuje z tego powodu ale chce jedynie załagodzić takie sytuacje jak ta z polowaniem na nas. Ucze dziecko jak ma reagować i się bronić.
O przytrzymywaniu głowy-karku wyczytałam na waszym forum ale tez mi się ta metoda nie podobała i dlatego postanowiłsm zapytać o inne.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:48
przez karunia
drugi kociak byłby idealny bo bawiłyby się razem:)

poza tym wyrośnie - prawdopodobnie ale różnie bywa
moja już niezyjąca kotka mając 16 lat potrafiła jeszcze "polować" np. na gości pod stołem :))

spryskiwacz z wodą powinien być odstraszający ale jednak najlepszą metodą byłby koci kolega - jeżeli takie zachowanie bardzo wam przeszkadza
a takie żywiołowe zabawy mogą trwać jakiś czas - do roku plus

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:50
przez anulka111
trzeba cierpliwosci i stopniowego oduczanai nieporzadanego nawyku....wspomne o metodzie , ktora cie zaszokuje , ale dziala.....


na klopoty z zachowaniem najlepszy jest drugi kot......moja koteczka molestowala pieska na calego nie bylo sily.....turlala sie po seterce, podgryzala jej lapy , jezdzila na ogonie .....do momentu az pojawil sie Gucio


od tego momentu to z nim skacze , uprawia zapasy ....to stale zabawy kotow ....piesek zas ma swiety spokoj czasme kolo gapki spia i tyle :)))

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 0:49
przez Agalenora
No cóż - to tylko kocie dorastanie, to tak wyglada.

Na pocieszenie dodam, że jezeli kot jest pełen energii - to znaczy, ze jest zdrowy. Innym slowem, jest tak, jak powinno być. Drapanie i gryzienie to nic innego jak ćwiczenie umiejętności polowania. :wink:

Koteczka trochę uspokoi się po kastracji, zakładam, ze myślicie o tym :)

Na pewno obecność drugiego kota spowodowałaby, że kicia odwróciłaby uwagę od Was - poza tym, wbrew pozorom, dwa koty powodują mniejszy rozgardiasz
:)

Kary fizyczne mogą niestety powodować niechęć zwierzaka do opiekuna, i poojawienie sie zachowan neurotycznych
(np. załatwiania sie poza kuwetą).

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 7:19
przez kapi48
Dzieki za rady :D

Jakoś wytrwam - ze spryskiwaczem pod ręką ;)