Strona 1 z 7
Pudzio,dorodny,młody burasek-w domku.Niestety,za TM.

Napisane:
Pon lut 02, 2009 19:08
przez ewar
Musiałam go tak nazwać,zdrobniale od Pudziana,bo jest bardzo duży.Ale to nie twardziel,tylko kocurek,który chce być kochany.Młodziutki,ma zaledwie roczek i został przyniesiony do lecznicy,jako....ciężarna kotka tuż przed porodem.Nie urodził,ale miał zatkany pęcherz,musiał być cewnikowany.Przy okazji narkozy wetka go wykastrowała.Został też zaszczepiony i odrobaczony.Jest całkowicie zdrowy,gotowy do adopcji,ale nikt go nie chce.Biedak siedzi w lecznicy w klatce i głośno dopomina się,aby go wziąć na ręce.Bo to miziak nad miziaki.Zostawi miskę,nie interesuje go nic poza człowiekiem,który wziąłby go na ręce i głaskał,głaskał,a on mruczy i przytula się.Poszłyśmy dzisiaj z Velvet do lecznicy zanieść kotom jedzonko i zrobić zdjęcia,bo bardzo nam szkoda takich fajnych kotów,które skazane są na pobyt w klatce.Wetka jest super,przygarnia biedy,które ludzie jej znoszą,ale nie ma warunków na trzymanie tam zwierząt.Jest teraz sama,musi przyjmować pacjentów,operować,trudno jest jej znaleźć czas,aby zajmować się przebywającymi tam kotami.Nie ma też za bardzo miejsca.To lecznica,nie schronisko.Bardzo proszę w swoim imieniu i Velvet o domek dla kocurka.On jest taki cudny,nie chciałam go wypuścić z rąk,przytulałam go,a on mruczał mi do ucha.Velvet robiła zdjęcia,zaraz je wstawi.Serce mnie bolało jak słyszałam jego płacz,kiedy musiał wrócić do klatki.To taki ogromny misio,przytulanka.Futerko jeszcze miejscami wygolone,bo miał pobieraną krew do badań,ale przecież odrośnie.Z resztą,co ja tam będę pisać,zobaczcie zdjęcia.

Napisane:
Pon lut 02, 2009 19:13
przez velvet

Napisane:
Pon lut 02, 2009 19:46
przez ewar
Ta baba w czerwonej kurtce to ja.Nie znał mnie przecież,a jak się przytulał?A jak mruczał?

Napisane:
Pon lut 02, 2009 20:09
przez Marlena:)
Kolejne anvetowe cudo

Podniosę niunia

Napisane:
Pon lut 02, 2009 21:37
przez ewar
Buraś ma dom!!!!!Mpacz78,dzięki bardzo! Domek w Gdańsku,teraz tylko transport potrzebny.Do Warszawy damy radę,może stamtąd będzie łatwiej?

Napisane:
Pon lut 02, 2009 21:41
przez Korciaczki
Oj ewer i kolejną bidkę ratujesz
Super
hops

Napisane:
Pon lut 02, 2009 21:44
przez ewar
Ja? Ja tylko założyłam wątek i wykonałam telefon.Mpacz78 mi przysłała numer.Cudnie,prawda?A buranio prześliczny,przekochany,należy mu się dobry domek.

Napisane:
Pon lut 02, 2009 21:45
przez velvet
expres
ale fajnie
tylko ewar wszystko wypytalas co i jak?? to kawał świata.......
kurcze mój szef jeździł w piątek do gdańska w te i nazad....


Napisane:
Pon lut 02, 2009 21:57
przez ewar
Nie,myślałam,że to domek forumowy....mea culpa.Mpacz78 zaproponowała wizytę przedadopcyjną,zadzwonię jutro.Jej tato jeździ po Polsce,może będzie jechał do Warszawy,wziąłby Pudzia wtedy.Tak,czy inaczej szukamy na wątku transportowym.

Napisane:
Wto lut 03, 2009 0:42
przez ewar

Napisane:
Wto lut 03, 2009 12:40
przez ewar
Byłam dzisiaj w lecznicy,zaniosłam jedzonko.Pudzio nie był bardzo zainteresowany,miziankami owszem.W lecznicy były pieski,trochę się bał,ale bez paniki.To niesamowite,jak taki duży kot reaguje na inne koty.Zero agresji,powiedziałabym,że nawet zero zainteresowania.Najbardziej lgnie do ludzi.Jaki on jest kochany,taki duży misio.

Napisane:
Wto lut 03, 2009 21:05
przez Marlena:)
To ja pozachwycam sie niuniem

.. Potrzymam kciukii...
A Wy zalatwiajcie reszte


Napisane:
Wto lut 03, 2009 21:08
przez kordonia
Pozdrowienia od mojego schroniskowego Pudziana
Mój jest własciwie bardzo podobny do Twojego

Tez inne imię nie pasowało


Napisane:
Wto lut 03, 2009 21:15
przez ewar
Naprawdę? Dzięki za pozdrowienia i wzajemnie.Uwielbiam tego kota i jeśli już będzie wiadomo,co i kiedy z adopcją,wezmę go do domu.On jest przespokojny,zupełnie nie zaczepia innych kotów,ale nie wiem,jak moje trzy panny na niego zareagują.Mieszkanie trochę małe,ale chciałabym,aby parę dni odpoczął przed podróżą.

Napisane:
Wto lut 03, 2009 21:24
przez kordonia
ewar pisze:Naprawdę? Dzięki za pozdrowienia i wzajemnie.Uwielbiam tego kota i jeśli już będzie wiadomo,co i kiedy z adopcją,wezmę go do domu.On jest przespokojny,zupełnie nie zaczepia innych kotów,ale nie wiem,jak moje trzy panny na niego zareagują.Mieszkanie trochę małe,ale chciałabym,aby parę dni odpoczął przed podróżą.
To nasz Pudzian

Identyczny
