Strona 1 z 14

Kotka bez oczu na Skierniewickiej. Łapacze pomocy!!!

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 14:49
przez Henia
Zakładam wątek na prośbę mojej koleżanki ,która dostała emaila od syna a syn od koleżanki Beaty która zainteresowala się kotką.
Skierniewicka przy barakach żyły sobie kotki ,kilka osób z forum łapalo kastrowało ,postawiło budki .Podobno tamte koty znikneły ,są karmicielki starsze Panie .które wydawały się rozsądne ale chyba tylko się wydawały.
Ja tam niedaleko pracowałam ,niestety już nie pracuje więc nie wiedziałam co się dzieje.
Tam jest kotka która nie widzi wygląda tragicznie i do tego jest w ciąży.
W sobotę chcemy ją łapać na chyba w pierwszej kolejności sterylkę ,ale co dalej w przychodni pewnie trochę posiedzi .Kotka będzie szukać domu tymczasowego a potem stałego który zapewni jej jakieś warunki odpowiednie dla kota dzikiego a jednocześnie niewidzącego.Będziemy potrzebować pomocy pewnie tej finansowej też ,ale to potem.
A z drugiej strony nie rozumiem jak karmicielka która kocha koty może patrzeć na coś takiego :twisted:

Obrazek

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 14:54
przez Henia
I jeszcze koteczka

Obrazek

Dopiero w sobotę ,bo normalnie nie daje rady z czasem.Mój cały czas po pracy to czas dla kotów (wszystkich)

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 15:17
przez alessandra
Henia pisze:I jeszcze koteczka

[URL=http://img56.imageshack.us/my.php?image=picture061sz5.jpg]Obrazek[/URL

Dopiero w sobotę ,bo normalnie nie daje rady z czasem.Mój cały czas po pracy to czas dla kotów (wszystkich)



ważne :!:

czy nie ma nikogo, kto mógłby wziąć koteczkę już? -kot niewidomy nie może egzystować na ulicy!

wstawiam sprawę do klubu slepaczkó, moze znajdzie sie ktoś w okolicy, aby zabrać koteczke do soboty ?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3806361#3806361

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 15:52
przez marcjannakape
Bardzo ważne!

Kto ją przetrzyma?

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 15:57
przez nika28
Zapisuje się na wątek i podnoszę :!: :cry:

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 15:58
przez Justa&Zwierzaki
marcjannakape pisze:Bardzo ważne!

Kto ją przetrzyma?

Kto ???

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 16:19
przez Iburg
Śliczna czarnulka. Trzymam kciuki może oczka da sie jeszcze uratować. Wyglądaja jednak okropnie.

Henia Linka ze zdjęciem zamknij klamra

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 16:25
przez Anka
Podobna do mojej dzikuski Magii (tylko Magia widzi)

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 16:46
przez Satoru
pomoge Wam łapac

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:14
przez Legnica
:(

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 21:43
przez Motodrama
Heniu, mieszkałam ulicę dalej i obraz tej kociczki przypomniał mi koty z piwnicy mojego bloku (również czarnuszki). Sąsiedztwo tych Hiltonów i innych badziewi ma taki wpływ mianowicie, że beton-dom i asfalt wkoło odmóżdża. Karmicielki zachowały jeszcze normalne odruchy odziedziczone zwykle po przedwojennych rodzicach i biorą na klatę wiele obelg i szyderstw, a to że stara panna, że wariatka itd itp. To są dzielni ludzie (bo i mężczyźni-karmiciele się trafiają), ale nieuświadomieni i zwykle bez dostępu do sieci. U mnie w piwnicy były koty bez oczu i ogonów, a pchły skakały na nogi zaraz po wejściu do piwnicy. Wtedy nie zgłębiałam tematu, widziałam tylko te straszne rzeczy,i miałam zasikaną piwnicę, ale przynajmniej szczurów tam nie było.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 22:55
przez AnielkaG
Boże, co za biedactwo :(

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:04
przez Luinloth
Hop, kto pomoże kici?!

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 8:23
przez Henia
Satoru wielkie dzięki ,na razie zadeklarowały się trzy osoby do łapania .
Ja ,koleżanka z samochodem i dziewczyna która kociczkę dokarmia i zainteresowala się jej losem.Dowiedziałam się że koteczka jest tam już od jakiegoś czasu ,czyli przypuszczam że tym jednym okiem coś tam widzi ,zdążyła już urodzić kociaki które "znikały "po kolei jak to określila karmicielka(ale co się dziwić że znikały skoro mama w takim stanie)
Tylko teraz jak kotka będzie dziki dzik jak jej leczyć te oczy?

Motodrama jeszcze na Płockiej starszy Pan dokarmia koty ,które niestety nie chce sterylizować.Kilka znanych łapaczek wie jakie były problemy i ile czasu tam siedziałyśmy

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 19:34
przez AnielkaG
Tylko teraz jak kotka będzie dziki dzik jak jej leczyć te oczy?

Tu będzie problem...co prawda zawsze można leczyć antybiotykiem domięśniowym (bo ciężko dzikiemu kotu wpuszczać krople w oczy) ale to się okaże jak będzie złapana. Ehh, zawsze przypomina mi się Szarusia...i to jak nie dała sobie pomóc... :(