Kotka bez oczu na Skierniewickiej. Łapacze pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2009 14:49 Kotka bez oczu na Skierniewickiej. Łapacze pomocy!!!

Zakładam wątek na prośbę mojej koleżanki ,która dostała emaila od syna a syn od koleżanki Beaty która zainteresowala się kotką.
Skierniewicka przy barakach żyły sobie kotki ,kilka osób z forum łapalo kastrowało ,postawiło budki .Podobno tamte koty znikneły ,są karmicielki starsze Panie .które wydawały się rozsądne ale chyba tylko się wydawały.
Ja tam niedaleko pracowałam ,niestety już nie pracuje więc nie wiedziałam co się dzieje.
Tam jest kotka która nie widzi wygląda tragicznie i do tego jest w ciąży.
W sobotę chcemy ją łapać na chyba w pierwszej kolejności sterylkę ,ale co dalej w przychodni pewnie trochę posiedzi .Kotka będzie szukać domu tymczasowego a potem stałego który zapewni jej jakieś warunki odpowiednie dla kota dzikiego a jednocześnie niewidzącego.Będziemy potrzebować pomocy pewnie tej finansowej też ,ale to potem.
A z drugiej strony nie rozumiem jak karmicielka która kocha koty może patrzeć na coś takiego :twisted:

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lut 23, 2009 16:40 przez Henia, łącznie edytowano 1 raz

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon lut 02, 2009 14:54

I jeszcze koteczka

Obrazek

Dopiero w sobotę ,bo normalnie nie daje rady z czasem.Mój cały czas po pracy to czas dla kotów (wszystkich)
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 17:56 przez Henia, łącznie edytowano 1 raz

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon lut 02, 2009 15:17

Henia pisze:I jeszcze koteczka

[URL=http://img56.imageshack.us/my.php?image=picture061sz5.jpg]Obrazek[/URL

Dopiero w sobotę ,bo normalnie nie daje rady z czasem.Mój cały czas po pracy to czas dla kotów (wszystkich)



ważne :!:

czy nie ma nikogo, kto mógłby wziąć koteczkę już? -kot niewidomy nie może egzystować na ulicy!

wstawiam sprawę do klubu slepaczkó, moze znajdzie sie ktoś w okolicy, aby zabrać koteczke do soboty ?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3806361#3806361

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 02, 2009 15:52

Bardzo ważne!

Kto ją przetrzyma?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon lut 02, 2009 15:57

Zapisuje się na wątek i podnoszę :!: :cry:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 02, 2009 15:58

marcjannakape pisze:Bardzo ważne!

Kto ją przetrzyma?

Kto ???
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lut 02, 2009 16:19

Śliczna czarnulka. Trzymam kciuki może oczka da sie jeszcze uratować. Wyglądaja jednak okropnie.

Henia Linka ze zdjęciem zamknij klamra
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lut 02, 2009 16:25

Podobna do mojej dzikuski Magii (tylko Magia widzi)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 16:46

pomoge Wam łapac
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon lut 02, 2009 21:14

:(
Legnica
 

Post » Pon lut 02, 2009 21:43

Heniu, mieszkałam ulicę dalej i obraz tej kociczki przypomniał mi koty z piwnicy mojego bloku (również czarnuszki). Sąsiedztwo tych Hiltonów i innych badziewi ma taki wpływ mianowicie, że beton-dom i asfalt wkoło odmóżdża. Karmicielki zachowały jeszcze normalne odruchy odziedziczone zwykle po przedwojennych rodzicach i biorą na klatę wiele obelg i szyderstw, a to że stara panna, że wariatka itd itp. To są dzielni ludzie (bo i mężczyźni-karmiciele się trafiają), ale nieuświadomieni i zwykle bez dostępu do sieci. U mnie w piwnicy były koty bez oczu i ogonów, a pchły skakały na nogi zaraz po wejściu do piwnicy. Wtedy nie zgłębiałam tematu, widziałam tylko te straszne rzeczy,i miałam zasikaną piwnicę, ale przynajmniej szczurów tam nie było.
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 22:58 przez Motodrama, łącznie edytowano 1 raz

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon lut 02, 2009 22:55

Boże, co za biedactwo :(
AnielkaG
 

Post » Pon lut 02, 2009 23:04

Hop, kto pomoże kici?!

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lut 03, 2009 8:23

Satoru wielkie dzięki ,na razie zadeklarowały się trzy osoby do łapania .
Ja ,koleżanka z samochodem i dziewczyna która kociczkę dokarmia i zainteresowala się jej losem.Dowiedziałam się że koteczka jest tam już od jakiegoś czasu ,czyli przypuszczam że tym jednym okiem coś tam widzi ,zdążyła już urodzić kociaki które "znikały "po kolei jak to określila karmicielka(ale co się dziwić że znikały skoro mama w takim stanie)
Tylko teraz jak kotka będzie dziki dzik jak jej leczyć te oczy?

Motodrama jeszcze na Płockiej starszy Pan dokarmia koty ,które niestety nie chce sterylizować.Kilka znanych łapaczek wie jakie były problemy i ile czasu tam siedziałyśmy

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto lut 03, 2009 19:34

Tylko teraz jak kotka będzie dziki dzik jak jej leczyć te oczy?

Tu będzie problem...co prawda zawsze można leczyć antybiotykiem domięśniowym (bo ciężko dzikiemu kotu wpuszczać krople w oczy) ale to się okaże jak będzie złapana. Ehh, zawsze przypomina mi się Szarusia...i to jak nie dała sobie pomóc... :(
AnielkaG
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 786 gości