Strona 1 z 2

Podkowa Leśna k/Warszawy - kot znaleziony

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 12:22
przez bazyla
Od kilku dni w Podkowie Leśnej błąka się kot. Jest biało-szary, ma długą sierść, bardzo puchaty ogon z też długą sierścią. Nie jest to pers.

Aktualnie kot przebywa na terenie mojej pracy. Nie mogę go wziąć do domu.
Może komuś zginął? Może ktoś go szuka?

A może ktoś chciałby wziąć go na DT? Albo DS?

Na pv mogę podać dokładne namiary.
Kierownictwo nosi się z zamiarem odwiezienia go do schronu w Milanówku.

Dobrze to czy źle? Pomocy!!!

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 12:28
przez Anna Rylska
hop

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 12:44
przez MartaWawa
Sprawdzilas czy ma w uchu tatuaz?

Rozwiescie ogloszenia ze zdjeciem kota.

Zadne schornisko nie jest dobrym miejscem dla kota.

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 14:01
przez Anna Rylska
możesz coś więcej napisac o tym kocie
czy on jest oswojony? boi się ludzi? kto go karmi?

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 14:14
przez zirrael
A moze jakieś fotki udałoby mu się zrobić? To zawsze ułatwia szukanie ewentualnego DT

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 14:33
przez Anda
Czy znasz Jacka lub Basię Długaszków z Podkowy?
Doczytałam, ze jestes z pruszkowa.

Moge zpaytać ich,czy nie wzięliby tego kota do siebie - przynajmniej mialby ciepły kąt i jedzenie. A dom jakoś znalazłabym.
Napisz

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 16:03
przez kalewala
Fotka w pierwszym poście - może to on?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81311

PostNapisane: Pon sty 26, 2009 16:59
przez Motodrama
Czy możesz zajrzeć do mojego wątku i spojrzeć na to zdjęcie:

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 9:05
przez bazyla
Marta Chrusciel pisze:Sprawdzilas czy ma w uchu tatuaz?

Rozwiescie ogloszenia ze zdjeciem kota.

Zadne schornisko nie jest dobrym miejscem dla kota.



Tatuażu chyba raczej nie ma - starałam się sprawdzić - nie dojrzałam.
Na razie obdzwoniłam wszystkie lecznice w zasięgu Podkowy. Nikt nie zgłaszał zaginięcia. Obeszłam słupy z ogłoszeniami, tablice - nic. Nikt go nie szuka. Zostawiłam namiary do siebie w lecznicach, sklepach i wszędzie, gdzie bywają ludzie. Na razie - zero reakcji.

Z aparatem gorzej - nie mam cyfrówki :( .

Schron w Milanówku nie przyjął kota. Za żadne skarby świata go nie chcieli. Zatem nadal przebywa na terenie mojej pracy :?

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 9:06
przez bazyla
annskr pisze:Fotka w pierwszym poście - może to on?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81311


To nie on.

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 9:11
przez bazyla
Motodrama pisze:Czy możesz zajrzeć do mojego wątku i spojrzeć na to zdjęcie:


Motodrama - podaj link ze zdjęciem, proszę.

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 9:22
przez bazyla
Anda pisze:Czy znasz Jacka lub Basię Długaszków z Podkowy?
Doczytałam, ze jestes z pruszkowa.

Moge zpaytać ich,czy nie wzięliby tego kota do siebie - przynajmniej mialby ciepły kąt i jedzenie. A dom jakoś znalazłabym.
Napisz


Anda - napisałam PM. Jeśli możesz pomóc temu kotu - to baaaardzo Cię o to w jego imieniu proszę.

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 10:16
przez Anna Rylska
podrzuce

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 12:35
przez Anna Rylska
Ma półdługą sierść, ogon szeroki i puchaty. Kolor w przeważającej większości biały z szarymi dodatkami, ogon jest w kolorze szarym

takie są informacje,ja kota nie widziałam

PostNapisane: Wto sty 27, 2009 12:41
przez bazyla
Podrzucam.