Strona 1 z 1

Gryzący kotek

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 6:40
przez _phoenix_tear_
Pewna Pani poprosila abym umiescila problem na forum gdyz sama nie moze z niego skorzystac.

Mam 3 miesiecznogo kotka (kociczka), mieszkam w bloku, kotek nie wychodzi na dwor jedynie na balkon, Jest zabawnym malym storzonkiem jednakrze bardzo gryzie (ni stad ni z owąd ukąsa i ucieknie ) moze mi Pani powiedziec czy to jest normalne? probuje go tego oduczyc, tlumacze kiwam palcem ostatnio nawet dostala klapsa, jednakze rzuca sie wtedy i ma taki wsciekly wzrok, nie wiem czy jest to spowodowane tym ze caly cza siedzi w domu (jej rodzenstwo jest zupelnie inne). Poza tym uwielbia sie kompa caly dzien siedzi w umywalce i czesto wskakuje do wanny z woda (ta sprawa nie jest akurat tak uciazliwa jak to gryzienie...prosze o odpowiedz)

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 7:54
przez kinus
Kot sie bawi. Jest sam i mu sie nudzi, wiec bawi sie ze swoja pania. Tak jak to kot ma w zwyczaju. Gdyby byl drugi kot, wtedy zaczepialby kota, a tak zaczepia pania. Dawanie klapsow nie jest dobrym pomyslem. Moze miec odwrotny skutek do zamierzonego. Kiwanie palcem - hm...moja sie wtedy po prostu dziwi, co tak sie fajnie rusza.

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 9:49
przez ara
Koty sa bardzo wrazliwe na bol i nie jest polecane karcenie przez bicie.
Zgadzam sie z kinusem. Jest mu po prostu nudno. :wink:

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 10:43
przez ryśka
Wzięcie drugiego kota rozwiązałoby problem :)

hmm

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 12:45
przez McJackal
wzięce drugiego kota mogło by rozwiazac problem, ale nie wiadomo czy właścicielka kota zdecyduje się na drugie futro :D
Moze zamiast dawać kotu palce do gryzienia, kupić parę zabawek i wtykać mu zabawki ?? :P
bo moze tak być ze nie ma się kotek czym bawić, to się bawi panią ... dosłownie.
trzeba kupić parę maskotek, drapaka, drzewko lub jakiś koci kwiatek do skubania i zająć go tym :D
po,
mj

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 13:03
przez Justyninka
Moja koteczka też strasznie gryzie. Ale albo wtedy podtykam jej zabawki, albo zakładam rękawiczkę lub obciągam rękaw. Kotek po prostu musi się wybawić :) Jak by był drugi to podgryzałyby się nawzajem.
Wczoraj wpadłam na pomysł, żeby podetknąć jej miśka, i jak narazie działa! Rzuca się na miśka i jego podgryza, a moje ręce zostawia w spokoju. A jak tylko widzę że znowu ma ochotę popodgryzać mnie, to biorę miśka do ręki żeby się ruszał, no moje ręce są znowu bezpieczne :)

PostNapisane: Czw wrz 04, 2003 14:56
przez Deli
Szarka, kiedy była w tym wieku, też bardzo gryzła. Zaczęliśmy podstawiać jej małego pluszowego lewka i zadziałało. Teraz ma ponad rok i tylko czasem zdarzy jej się złapać ząbkami - zwykle żeby dać do zrozumienia "ja tu śpię, dajcie mi spokój".

PostNapisane: Pt wrz 05, 2003 9:52
przez Aggatt
Moja Luna tez gryzie jak sie bawi. ja juz sie do tego przyzwyczailam, bo najczesciej mocno nie chwyta, chyba ze juz wpadnie w szal zabawowy :lol: u mnie podtykanie zabawek nie poskutkowalo - przeciez nie moga byc lepsze niz cieplutkie raczki mamusi :wink: