Strona 1 z 1

Lamblie

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 18:37
przez Beata
A jednak.... Po ktoryms z kolei badaniu qpky Telmy wyszlo szydlo z worka wreszcie :) . Tylko wetka juz sie boi, jak im bedzie podawac tabletki, bo te wsciekle krowki tocza piane na wszystko prawie :evil: .

Wczoraj wieczorem (po powrocie ze szpitala) Leeloo mnie zaskoczyla przy kompie jak podczytywalam forum. Weszla na kolanka 8O i mraucala ocierajac sie o mnie. Jak ja zaczelam glaskac i drapac za uszkami to miala taka rozanielona minke :roll: . Przez pol godziny tak obracala sie na kolanach to w jedna to w druga, zeby ja glaskac. Na koniec nawet troche SIEDZIALA na kolanach.... Bosz 8O A dzisiaj na balkonie tak jakby sie wypinala... Dobrze, ze jutro rano do wetki jedziemy, bo nie wiem, czy mi ktos kota podmienil, czy tez moze ma, khm...., rujke??? 8O

Z kolei Telma nadrabia moja nieobecnosc roznoszeniem swiezego prania z balkonu :twisted: . Wlasnie przed chwila widzialam jej technike - wyskakuje do gory i lapie zebami cokolwiek sie zwiesza z suszarki. Potem juz normalnie - ciagnie to po balkonie, do fotela, po fotelu na parapet, przez okno, sciagnac na dol, i przeciagnac przez pokoj po podlodze :twisted: :twisted: :twisted: . Zamknelam balkon.

No to bedziemy te lamblie leczyc. Moze wreszcie nienazarta Telma bedzie mogla sie najesc do woli. Ona dzisiaj (po podaniu im suchego 2 razy do godz. 12 8O ) najpierw sprawdzala pod wszystkimi miseczkami, czy sie gdzies chrupka nie zapodziala, a potem WYLIZALA dokladnie kazda miske po suchym :lol: . No i jak tu sie nie zlitowac nad zaglodzonym na smierc kotkiem? :wink:

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 19:00
przez lady_in_blue
Uff, no to przynjamniej wiesz, co jest grane. Trzymam kciuki za krówki, powodzenia w leczeniu!

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 19:23
przez Axel
Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie :) .

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 19:56
przez zuza
Zdaje sie, ze wszyscy w domu powinni sie leczyc... i ludzie i koty

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 20:57
przez Deli
Też mam takie wrażenie - może powinniście zrobić badania w kierunku lamblii i u siebie?

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 22:02
przez Anja
Masz racje zuzo, to pasozyt, mozna sie nim zarazic niestety. Oto co znalazlam w sieci
http://www.ekonferencje.pl/archiwum_wyn/776

i to:
Lamblioza - giardioza

Gardia intestinalis bo tak brzmi prawidłowa pełna nazwa pasożyta występuje w dwóch postaciach: trofozoitu i cysty. Trofozoit bytuje w ścianie jelita cienkiego powodując bóle i wzdęcia brzucha, utratę apetytu, luźniejsze stolce. Cysty natomiast wydalane są z kałem. Zarażenie może samoistnie ustąpić, ale u niektórych osób utrzymuje się latami. Rozpoznanie stawia się na podstawie badania kału, lub treści dwunastniczej. Obecnie wykorzystywane są testy serologiczne, wykrywające obecność antygenu lamblii. Badamy wszystkie osoby w otoczeniu, leczymy bez względu czy występują objawy kliniczne czy nie.
Leczenie jest prowadzone przez lekarza. Badania kontrolne kału wykonujemy po dwóch tygodniach i powtarzamy kilkakrotnie.

PostNapisane: Śro wrz 03, 2003 22:21
przez Beata
Bedziemy sie leczyc jak tylko dojde do siebie po zabiegu. Na razie koty :D