Strona 1 z 1

Potrzebne przetrzymanie po sterylce!!! Wawa

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 23:15
przez MartaWawa
W "Strasznym Dworze" na Kole, jest liczne stado kotow.. plodnych... Agalenora dzielnie je wylapuje. Sa fundusze na sterylki, mozna ciac, zanim kotki zaczna marcowac. Agalenora ma ograniczone mozliwosci przetrzymania. Fundusze lada dzien moga sie skonczyc, wiec zabiegi sa pilne.

Problemem jest przetrzymanie po zabiegach. Moze znajdzie sie ktos z wolnym pomieszczeniem w ktorym mozna przetrzymac kotke po zabiegu. Obsluga takiej kotki nie jest skomplikowana - Kotka siedzi w klatce wystawowej. Trzeba podawac jej jedzenie i czyscic kuwete. Kotki nie sa bardzo dzikie.

Maryla deklarowala pozyczenie klatki wystawowej.
Ja dam karme.
Szkoda, zeby fundusze sie zmarnowaly.

Szczegoly: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84 ... &start=330

Bardzo prosze o pomoc!

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 23:28
przez VeganGirl85
obiecuję podnosić, szkoda, że ze względu na warunki a raczej ich brak nie mogę więcej pomóc...

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 9:36
przez Dankaa
Podniosę, bo pilne! :D
To jest 10 dni, tak?

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 9:52
przez Maryla
Dankaa pisze:To jest 10 dni, tak?


najlepiej by było

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 11:31
przez MartaWawa
Dankaa pisze:Podniosę, bo pilne! :D
To jest 10 dni, tak?


Najlepiej 10 dni. Jednak jesli kotka jest w dobrej kondycji i miejsce w ktore wraca jest stosunkowo bezpieczne, sadze, ze 7 dni tez bedzie dobrze.

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 12:21
przez Agalenora
Marto, wielkie dzięki za założenie wątku. :)

Wszystkim Przetrzymywaczom z góry bardzo dziękuję za pomoc. :)

Ja przetrzymuję kotki przez tydzien.

Wazne jest, żeby kotka (i klatka) była w cichym, spokojnym miejscu.

Może to być pralnia, piwnica, łazienka. Klatkę można nakryc kocem, lub zasłoną.


Obsługa kotek posterylkowych jest dosć prosta.

Ja kotki obsługuję dwa razy dziennie - rano i wieczorem - sprzątam kuwety, wymieniam wodę i dosypuję karmę. Dziczki nie potrzebują częstszego kontaktu z człowiekiem.

Największym wyzwaniem, jak dla mnie, jest przełożenie dziczki z klatki do transporterka, ale z tym też można sobie poradzić.
W razie czego - pomogę :)

Na chwile obecną wolnej klatki niestety nie posiadam, również przetrzymuję dwie kotki, ale wiem, że Maryla oferowała pomoc w tym zakresie.

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 12:42
przez ewula
zglaszam sie do przechowywania nawet kilku na raz mam doświadczenie [środmieście ]

ewa 604 226 341

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 13:04
przez Agalenora
ewula, :D

Wiadomości z ostatniej chwili:

Mam 1 kotkę umowioną na zabieg na czwartek rano (na Rydla)
2 kotki na czwartek po południu (dr Lesiak)
Ewentualnie, dodatkowo, 1 kotkę na piątek po południu (dr Lesiak)

Możliwość przetrzymania w lecznicy dopiero 5 lutego (też zaklepałam już termin dla 2 kolejnych kotek - lecznica Anima)

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 13:22
przez MartaWawa
hop

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 17:46
przez MartaWawa
hop

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 22:10
przez Kasia_S
podrzucę z wieczora

:ok:

PostNapisane: Śro sty 21, 2009 16:07
przez Nualla
Zgłaszam się na jakiś termin późniejszy - u mnie chwilowo 2x koci katar, jak się dzika dzicz zarazi to nas finanse na convenię wykończą. No i była u mnie PP w listopadzie, chociaż jeśli kota łazić nie będzie, to mogę ją trzymać w pokoju gdzie kociak z pp bezpośrednio nie przebywał. Oczywiście zarazki mogły zostać w międzyczasie rozniesione przez późniejsze koty oraz mnie osobiście - nie chcę ukrywać jak jest.

Nie mam własnej klatki i nie mam obecnie finansów na dodatkowe koty, ale miejscem się z kotem podzielę.

PostNapisane: Czw sty 22, 2009 22:59
przez genowefa
Ja się niestety jeszcze nie pozbyłam tego ambiwalentnego śmierdziela z góry, więc chwilowo odpadam. Skunks ma drugi antybiotyk - jeszcze 10 dni :roll: