Hej!
Muszę wyjechać w piątek do Gdańska i nie mam z kim zostawić Pieczarki Znajomi w rozjazdach jak na złość. Czy znalazłby się ktoś kto w sobotę i niedzielę rano wpadłby do mnie i dał Pieczarce jeść? W niedzielę wieczorem już będę. Mieszkam w Centrum, na Kopernika.
Ostatnio zostawiłam ją Sąsiadce, ale potem usłyszałam opowieść jak to jej dwa koty spadły z balkonu....
Help!
Moni