Drugi kot - jakiej płci ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2003 18:59 Drugi kot - jakiej płci ?

No właśnie widzę, że większość z was ma więcej niż jednego kota. Chciałam się was zapytać czy "dobieraliście" drugiego kota na zasadzie przeciwnieństwa (płci) czy była to kwestia przypadku. Jak to jest w praktyce.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pon wrz 01, 2003 19:02

Obojętnie jakiej płci, naprawdę. Byle charakterki im przynajmniej troszkę do siebie dopasować.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 01, 2003 19:06

U mnie to bylo proste - decyzja byla o dwoch kotkach, bo bralam je rownoczesnie prawie, a Olka byla przeznaczona do hodowli. Nie moglabym zaryzykowac BRI kocura, bo bylo ryzyko, ze nie zdaze wylapac, kiedy dojrzeje. Dlatego mam dwie koteczki :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 01, 2003 19:31

Ja jak wymolestowałm akceptację na iego kota - od razu chciałam dwie kiciawki, tzn. płci żeńskiej.
Chyba kot mnie przerastał :lol: :lol: , te spodziewane 6-7 kilo :roll: .
A charakterki? Jakoś nam się trafiły. Fer hrabina von Kot i Fioneczka koteczka wielce rozrywkowa. Doskonale się uzupełniają. Jedna wieje, a szaleje :D . Cudowności. No nie wyobrażam sobie domu bez moich cudaków - kociaków. Panny niedotykalskiej i panny przytulalskiej.
Lepiej nie mogłam trafić
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 01, 2003 19:32

U mnie miał być drugi kocur, ale zobaczyłam BluMke na zdjęciu w sieci i wtedy wszystko inne (płeć, rasa/nierasowość, odległość) przestało się liczyć. A co do charakteru - tez mają rózne, ale ponieważ Budyń jest bardzo przyjacielski i życzliwy - oswajanie poszło super szybko (3 dni). Poza tym są zupełnie inne. Ale tak samo kochane.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon wrz 01, 2003 20:32

No własnie. Mam ten sam problem. Rozmawiałam już z panią od której mam pokemona. W tej chwili ma 12 kotów. Pokemona chowała do 3 mies.. Wypytała mnie więc o mojego kotka, a głównie o jego cechy charakteru i powiedziała mi, że coś dobierzemy.Mój pokemon ma już 1 rok i 5 mies. Poprosiłam o zwierzątko już dorosłe ( wykastrowane, zaszczepione) , bardzo się ucieszyła i powiedziała,żę łatwiej będzie coś dobrać z tych trochę starszych kotków i wogóle nie pytała mnie o ewentualną płeć , ponieważ stwierdziła, że tu charakter jest najważniejszy. Mam do niej zaufanie i polegając na jej dużym doświadczeniu kociary, odratowującej koty od wielu lat, myślę, że nowy , dorosły kot z rezydentem będą miały dużą sznsę się dogadać.
Myślę, że to jest jakaś droga do rozwiązywania problemu drugiego kota.
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pon wrz 01, 2003 20:43

kiedy ja zaczelam myslec o drugim kocie, to tez wypytalam sie tu ludzi dokladnie i duzo osob doradzilo mi, zebym do mojej 2-letniej kotki dobrac mlodziutkiego kocurka. ma go lepiej i szybciej zaakceptowac. jeszcze nie wiem jak to bedzie w praktyce, bo Lestat jeszcze nie dojechal, ale pozniej dam znac :)

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Pon wrz 01, 2003 21:59

Dzięki za wasze wypowiedzi :) I jednak cieszę się, że płeć nie jest najważniejsza, bo znając siebie jak upatrzę sobie kota to nie będzie dla mnie miało znaczenie czy jest kocurem czy kotką. Dobrze więc, żeby dla Ramzesa też nie miało to większej różnicy. Może ktoś jeszcze napisze. Czekam :D
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Wto wrz 02, 2003 5:37

Pierwsza była Niedobrotka. Później, jak brałam drugiego, też pytałam wszystkich czy kot, czy kotka. I wtedy Falka napisała mi:
Falka pisze:Kocurek. Weź kocurka. Są takie słodkie :D

Poza tym mój TZ zdecydowanie chciał kocurka i czarnego. I tak mam Mefistofelesa :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto wrz 02, 2003 7:35

Do czasu Maurycego, koty które u nas były były nieplanowane :D lub na zasadzie wyglądu raz brana a raz kupiona. Płeć nie odgrywała dla mnie istotnej roli. Ich wzajemne dogadywanie się, nie zależało od płci tylko od charakteru, tak jak już napisała magda gabryś.
Maurycy był planowanym kocurkiem, dlatego, że ponieważ nie miałam preferencji co do płci przesądziło to, że kocurek jest większy (w tej rasie) a ja chciałam duuużego kota, a po drugie z kocurkiem jest mniejszy problem przy zabiegu kastracji. To i tylko to miało decydujący wpływ.
Natomiast mój syn koniecznie chciał kotkę. Faktycznie kotki jakoś bardziej do niego ciągnęły ale to przypadek. Niemniej, tak sobie zakodował :D
Mielismy na "koloniach" raz preską kotkę. Znajomi TZ-ta uprosili go :D
Kotka Jarzębina (od koloru oczu) i Jarzębina jako pierwszy kot, chodziła spać do syna. Przytulała się do niego, dawała się głaskać do oporu.
I tak mu zostało :D chce mieć preską kotkę. Tylko i wyłącznie kotkę.
A Liza, no cóż jest kotką, ale przytulasna to ona nie jest. Daje się pogłaskać i to w zasdzie wszystko. Ale to do niego i tak nie przemiawia.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 02, 2003 8:29 hmm ...

u mnie są dwa, najpierw miałem kocicę i jak miała 1,5 roku to wziałem małego kocurka i nie powiem okres akceptacji i obrazy nie był krótki, mniej więcej 3 miesiace :D potem sie przyzwyczaiła i nawet sie z nim bawiła. Kotek wyrósł i jest większy od niej hehe :D dwa razy cięższy jak sie bawią to wiadomo kto kogo kładzie :D.
Ogólnie jest wesoło.
po,
mj

McJackal

 
Posty: 30
Od: Sob sie 16, 2003 16:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto wrz 02, 2003 8:48

U mnie są dwa koty. Najpierw wzięliśmy jednego (miał 4 miesiace) a po tygodniu dołączył do niego braciszek. I od 3 dni mam niekończące się kocie gonitwy po mieszkaniu :lol:

Pozdrawiam

Ania

Xande

 
Posty: 25
Od: Czw sie 28, 2003 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 02, 2003 9:33

U mnie jest parka. Moze dlatego ze jak kupowalismy Zephyra to ja jednak chcialam dziewczynke, a moj TZ chopczyka. Jak pojechalismy po Atene to wybor nalezal do mnie. Mamy gonitwy po calym domu. Jedna wielka impreza. 8)
Pozdrawiam.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 02, 2003 13:00

My wzielismy od razu parke, ja chcialam chlopca, a TZ chcial dziewczynke, wiec nie bylo z tym problemu. Ale wydaje mi sie, ze najlepiej dobierac do charakteru niz do plci. :))
Dzika i Kefir
Obrazek

KasikP

 
Posty: 1214
Od: Nie mar 09, 2003 10:00
Lokalizacja: koniec świata Kabaty ;)

Post » Wto wrz 02, 2003 13:28

Ja od początku chciałam koteczkę. Wydawało mi się, że są po prostu milsze. Los okazał się przewrotny i moja rzekoma łagodna koteczka okazała się być facetem, w dodatku o charakterze raczej bandyckim :D

Wiem, że kocurek to mniej kłopotu z kastracją itd. Ale drugi kociak będzie raczej dziewczynką. No chyba że mnie jakieś kocurzysko wyglądem zauroczy.

Sigrid

 
Posty: 5242
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jowitha, magnificent tree i 573 gości