...pilnie szukaja domu! Znalazlam je podczas codziennego spaceru z psem w konstancinskim lesie. Pozwolily bez wiekszych problemow wziac sie do samochodu - najwyrazniej to sa "ludzkie" kociaki. Zawiozlam je do lecznicy,tej, gdzie kurowal sie Bonifacy. To dwa chlopaki w wieku ok 2,5 miesiaca. Sa zdrowe, p.doktor dala im Stronghold, jedzonko RC dla maluchow i umiescilysmy je w kocim hoteliku tamze. Sa sliczne, tylko strasznie wychudzone - trzeba bylo widziec, jak rzucily sie na jedzonko...
Bardzo bym chciala znalezc im jak najszybciej dom, serce mi sie kraje, ze sama ich przygarnac nie moge...
Moj pies zdal kolejny egzamin kociego przyjaciela -obce koty przegania z furia z naszego ogrodka, balam sie zabierajac maluchy do "jego" samochodu...Najpierw udawal, ze nic sie nie stalo, potem szczeknal, ktorys z maluchow odpowiedzial syczeniem , potem juz byl spokoj i tak sobie jechalismy - grzeczny Iwan z tylu, dwa klebiace sie maluchy / a to pod fotelami, a to na oparciach - pare cm od obcej psiej paszczy/ i ja z dusza na ramieniu, zeby mi zadne pod pedal nie wlazlo i ze swieza pamiecia przygod Ofelii z kociakiem pod deska rozdzielcza...Bylo fajnie - a maluchy zdazyly zademonstrowac, ze sie godza na psie towarzystwo. Pomozcie
Czy mozna prosic o przyklejenie...?