FACECI I KOTY

Ogólnie przyjęte jest, że kot to zwierzę "kobiece"
Ale z moich obserwacji wynika, że niekoniecznie tak jest.
Mój mąż zgodził się na kota, bo jęczałysmy: ja i Młoda.
Z zastrzeżeniem jednakże, że kot będzie się trzymał od niego z daleka, i że nie będzie musiał nic przy nim robić. I faktycznie tak było czas jakiś.
Tyle że Oliwka, ta bestia niewdzięczna pokochała TŻ-ta gorącą miłością, namolnie okazywaną tak długo aż wymiękł.
Teraz kocha ją bardzo i wizja 2 kota jest dla niego oczywista.
nie wie biedak, że nad trzecim myślę
Muszę z niejakim smutkim stwierdzić, że moja kotka jest de facto kotką TŻ-a i stanowczo jego kocha najbardziej.
A jak na koty reagują Wasi faceci? Własni i znajomi?
Forumowi panowie też są oczywiści bardzo proszeni o opowiedzenie, skąd kot w ich życiu?
Ale z moich obserwacji wynika, że niekoniecznie tak jest.
Mój mąż zgodził się na kota, bo jęczałysmy: ja i Młoda.
Z zastrzeżeniem jednakże, że kot będzie się trzymał od niego z daleka, i że nie będzie musiał nic przy nim robić. I faktycznie tak było czas jakiś.
Tyle że Oliwka, ta bestia niewdzięczna pokochała TŻ-ta gorącą miłością, namolnie okazywaną tak długo aż wymiękł.
Teraz kocha ją bardzo i wizja 2 kota jest dla niego oczywista.
nie wie biedak, że nad trzecim myślę

Muszę z niejakim smutkim stwierdzić, że moja kotka jest de facto kotką TŻ-a i stanowczo jego kocha najbardziej.
A jak na koty reagują Wasi faceci? Własni i znajomi?
Forumowi panowie też są oczywiści bardzo proszeni o opowiedzenie, skąd kot w ich życiu?