Atak śmiechu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2003 11:01 Atak śmiechu

Coś Wam opowiem... to pewnie nie było nic wyjątkowego, jeśli chodzi o działalność koteczków, ale dla mnie - bomba!
W sobote o 16:00 był ślub moich przyjaciół.
O godzinie 15:20 byłam już ubrana. Zakładam buciki - takie ze szpicem. W lewym coś mnie uwiera w czubku. Wkładam rękę, a tam, proszę ja Was, myszka. Taka już dawno oskalpowana, bez futra, ale za to z klejem na wierzchu. I ona mi się tam albo zaklinowała, albo przylepiła, w każdym razie tkwiła uporczywie a do czubka trudno sięgnąć. A tu trzeba wychodzić... Dostałam ataku śmiechu. Im bardziej nie mogłam wyciągnąć myszy, tym bardziej się śmiałam, więc byłam tym słabsza i tym bardziej nie mogłam wyciągnąć myszy. I co? Mam iść na wesele z myszą w bucie?
Po 10 minutach udało mi się ją oderwać nożem.
Swoją drogą, jak wyjeżdzałam w czerwcu na długi weekend (Florcia zostawała z moim bratem), to po przyjeździe na miejsce znalazłam w bagażu całkiem przyzwoitą myszkę.
Pozdrawiam!
Florcia
Obrazek

ako

 
Posty: 523
Od: Czw kwi 17, 2003 15:02
Lokalizacja: Warszawa Tarchomin

Post » Pon wrz 01, 2003 11:05

:lol: :lol: :lol:
Nie chciał zostawać sam w domu?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 01, 2003 11:05

Kociaki dbaja o zafundowanie panci rozrywki :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 500 gości