Strona 1 z 23

Puchatkowo 2.

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:05
przez Aniada
Witam serdecznie w II części wątku Puchatków. Przypomnijmy, iż część I - jakże pamiętna - znajduje się tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74269&highlight=
Pod tym adresem pomagamy puchatym znaleźć dom: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85212&highlight=
A pod tym pomagamy finansowo: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76973&highlight=

Tutaj jest miejsce na pogaduszki. :D :D :D

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:08
przez Sabeena_
to ja sie melduje ;)

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:10
przez zirrael
ja takoż

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:13
przez aamms
Ja też.. :D
Dzięki Aniada.. :1luvu:

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:15
przez Aniada
No, nareszcie. :D Zatem pojawiam pytanie - w jakiej kondycji jest futro Waszych puchatych?? Jożik zakończył linienie i... tyle. Wygląda jak wypłosz. Wcale nie ma zimowego futra! 8O Latem grzebienia nie mogłam wbić, a dziś kot sprawia wrażenie jakiegoś wyskubanego chochołka.
Mirmił za to tak się sypie i drapie przy tym, że nie mam już siły. Kołtuni się nieprawdopodobnie. Kilka godzin bez czesania i już jest kołtun na kryzie. Łupieżu z pewnością nie ma, podrażnień zero. Czy to możliwe, że tak się drapie, bo go ta wypadająca garściami sierść jakoś drażni?? Oglądałam go masę razy - żadnych śladów choroby na skórze.

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 23:38
przez Aniada
Się nagadały. :? :? :roll:

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 1:35
przez Anka
To ja się melduję :) . Nowa w Puchatkach i (od trzech miesięcy) opiekunka puchatka Charlisia :D
O Charlisiowym futerku, tzn. o jego kondycji, trudno coś powiedzieć, bo ono mu dopiero odrasta po ogoleniu kołtunów. Ale za to piękne jest. Myślałam, że to będzie czarny persik, a on jest przepięknie dymny. Jak całkiem odrośnie, to aż mi trudno wyobrazić, jak będzie wyglądał.
Więcej dzisiaj nie pogadam, idę spać :cat3:

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 7:18
przez aamms
Dzień dobry..
Wprawdzie jeszcze ciemno ale ja już w pracy.. :?

Zazdroszczę czasami swoim puchatkom.. najedzą się rano i wracają do spania..
A ja.. ciemno, ziiiiiiiiiimno..
a tu trzeba wyjść.. zarobić na suche, puszeczki i żwirek dla puchatych..

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 8:03
przez Sabeena_
Dzien dobry porannie...

Paskudny poranek...zimno i okropnie i glowa mi peka... koty pol nocy szalaly i spac nie daly a teraz jak ja musialam wstac to one sie wyleguja :?

Aniada u mnie jakos nikt nie gubi wlosa...Pierrot nie bo nie (nie wiem czy zawsze tak ma - za krotko go mam :wink: ) a Coccolino ogolony na lyso;)

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 8:28
przez zirrael
aamms doskonale Cię rozumiem... ja co prawda do roboty na 8... ale o 6:30 musze wyłazic z domu bo daleko mam, a wstać to o 5:30 muszę codziennie :roll: a kociska wstają ze mną pojedzą, pomiziają się i zakopują się w moim łozku spać dalej...

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 8:41
przez Avian
Jestem też 8)

Aniada, nie mają futra, bo zimą w domu zazwyczaj cieplej niż latem :wink:

Czytałam tez gdzieś kiedyś, że najlepsze futro (przynajmniej persy) mają 6 miesięcy po urodzinach ... u mojego się zgadza, najwięcej futra ma latem 8)

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 9:51
przez Anka
Dzień dobry :)
Ja z domu. Do pracki wychodzę całkiem późno :D .
Mam nadzieję, że mogę sobie tu przycupnąć. Mam Charlisia, a poza tym jestem zarażona persjozą (chorowałam od dawna, ale po zarażeniu przez forum objawy znacznie się nasiliły :wink: )

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 10:03
przez Dolores
Aniada nie ty jedna kochana masz ten problem z futrem....
Moje tez lnieja na potege ale futra mają nie moge powiedziec cudne

może dlatego że u mnie w domu tak zimno jest

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 10:35
przez aamms
Widzę, że jestem niezłym rozsadnikiem wirusa persjozy.. 8) :twisted:
Nawet przez net sporo osób zaraziłam.. :mrgreen:
Porażkę poniosłam tylko w przypadku MariiD.. :crying: :)
chociaż właściwie nie do końca, bo Minou jednak był u niej na tymczasie.. :D

A w temacie 'futro', to mam spory przegląd różnych rodzajów puchatego futerka.. teraz akurat wszystkie są nieźle ofutrzone i raczej nic nie gubią..
U mnie zaczyna się gdzieś w lutym albo nawet marcu.. Znowu będę miała perskie dywany.. :twisted:
Najwięcej gubił zawsze Feluś i Miś..
Nikuś prawie wcale i Nikuś prawie się nie kołtuni, poza portkami i okolicami uszu..
Suffka kołtuni się strasznie ale mało gubi i mimo kołtunów, niewiele z niej wyczesuję..
Miś za to :strach: żebym nie wiem ile wyczesała, to na nim i tak zostają jakieś straszne ilości.. Podobnie z Felusiem, z tym że u niego wyczesuję dużo a niewiele zostaje na kocie.. Widać, że jednak coś mu dolega no i wiek już słuszny.. prawie szesnaście lat..

No i moje pięty achillesowe - całe trzy.. :oops:
Rudi, Dyszka i Juniorek.. nienawidzą czesania.. Rudi wieje, Juniorek się wije.. a Dyszka poza braniem przykładu z powyższych, jeszcze wrzeszczy i gryzie..
A ofutrzyły się po tym strzyżeniu tak, że trudno grzebień wbić..

Najprzyjemniej czesze się Embiśkę, nawet pomimo tego, że wrzeszczy jeszcze gorzej niż Dyszka.. Ale prawie nie ma kołtunków, czasem tylko co nieco na portkach, jak niedokładnie skorzysta z kuwetki.. :twisted:
Ale efekt czesania jest olśniewający.. Zwiewna, puchata chmurka.. :1luvu: z niesamowitym wdziękiem i urokiem osobistym.. :love:

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 10:53
przez MariaD
aamms pisze:Widzę, że jestem niezłym rozsadnikiem wirusa persjozy.. 8) :twisted:
Nawet przez net sporo osób zaraziłam.. :mrgreen:
Porażkę poniosłam tylko w przypadku MariiD.. :crying: :)
chociaż właściwie nie do końca, bo Minou jednak był u niej na tymczasie.. :D

:mrgreen:
Melduje się odporna, choć zawładnięta przez dość puchate koty.

U mnie w zimie wszystkie wyliniałe. Sońka bez kryzy, ogonek smętny, Bajra, choć nadal puchata, to na swoje możliwości z 50% stanem ofutrzenia, Desna też niezbyt ubrana. Ale to zawsze tak w zimie. Wszystkie mają poteżne futra w lecie, najbardziej jak jest ok. 30 C. :roll:
Niekoniecznie wierzę w te 6 miesięcy: Sońka jest styczniowa, Bajra lipcowa. Obie w lecie przypominaja niedźwiedzie.
Odkąd zaczęłam podawać im Gammolen, skończyły się problemy z kołtunami i łupieżem. Polecam.