Strona 1 z 14

Pixie znalazła swoje miejsce na ziemi?

PostNapisane: Wto sty 06, 2009 12:54
przez salma75
Ma 2-3 miesiące.
Któregoś dnia do piwnicy przyprowadził ją stary kocur.
Wygląda jakby troszczył się o nią - wciąż jest przy niej, śpią razem...
On sobie poradzi - to jego miejsce od lat - jest dziki, wykastrowany, dokarmiany...
Ona taka malutka :cry: .
Też jest dzika, ale już nie ucieka na widok Pani, która ją dokamia, choć dotknąć jeszcze się nie daje.
Jest śliczna, na fotkach tego nie widać - światło kiepskie. Puchata, kolorowa panienka...
Szukam dla niej domu tymczasowego, kogoś kto znajdzie czas by pokazać malusiej jak przyjemne może być ludzkie głaskanie, jak ciepłe są kolana człowieka.

Malutka jest w tej chwili w Nowym Tomyślu.
Osoba, która ją dokamia złapie kocinkę i dowiezie do Poznania lub gdzieś w okolice Nowego Tomyśla.
Dom stały znajdzie się dla takiej pięknoty na pewno szybko, tylko tymczas....:(


Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto sty 06, 2009 13:07
przez puss
o rany, jaka słodka! dlaczego nie mogę jej wziąć? :?

PostNapisane: Wto sty 06, 2009 13:51
przez Usagi_pl
No właśnie puss, dlaczego? :twisted:

Biedna malutka, hopsnę, może ktoś się zainteresuje panienką.

PostNapisane: Wto sty 06, 2009 21:49
przez salma75
Podbijam koteńkę, kto może pomóc???

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 12:08
przez anastasia
Czy ta mała jest zdrowa?

Bo ja własnie kończę walkę z wirusem i nie chciałabym powtórki :cry:

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 17:05
przez nika28
Podnoszę :(

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 18:56
przez doktorek1960
Od kilku miesięcy szukamy takiej kotki. Było ich kilka ale zwykle na drugim końcu Polski... Tym razem chyba bedziemy mogli jej dać domek ! :D Mamy wysterylizowaną szylkretkę, więc mogłaby mieć koleżankę. Prosimy o kontakt na mail : doktorek1960@o2.pl

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 20:10
przez anastasia
Było by super, trzymam kciuki :D

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 21:05
przez salma75
doktorek1960 pisze:Od kilku miesięcy szukamy takiej kotki. Było ich kilka ale zwykle na drugim końcu Polski... Tym razem chyba bedziemy mogli jej dać domek ! :D Mamy wysterylizowaną szylkretkę, więc mogłaby mieć koleżankę. Prosimy o kontakt na mail : doktorek1960@o2.pl


Wysłałam maila.

PostNapisane: Śro sty 07, 2009 21:17
przez Korciaczki
Śliczności i słodkości :1luvu:
Puchata panna kolorka :love:

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 20:52
przez salma75
No to kciuki juto po południu!!
Oby panienka spodobała się na żywo.
I by bez problemu pojmać się dała ;).

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 20:13
przez gosia67_online
Kocinka pojechała do swojego domku. :cry: Walczyła jak lwica. Nowy opiekun Meluni napewno dobrze zajmnie sie ta małą, dzielną smarkulą. Życzę powodzenia i trzymam kciuki aby jak najszybciej udało się oswoić tą małą dzikuskę.
Mimo wszystko smutno mi a jeszcze bardziej Czarkowi- kocurowi, który tak opiekował się małą znajdką. (faceci tez mają czaserm instynkt macieżyński) :D :D

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 20:19
przez doktorek1960
No i udało się! Po akcji godnej filmu z Bondem zdołaliśmy pojmać niesforną małą tricolorkę. Skończyło się włamaniem do sąsiedniej piwnicy, :lol: bo mała czmychała gdzie pieprz rośnie!!! Ale jest już w domku, ma cieplutko, czyściutko i pełną michę. Na razie ma apartament jednoosobowy, ale gdy nas zacznie akceptować, to po kilku dniach pomalutku przedstawimy jej naszą szylkretkę i sześć seterów. Mam nadzieję że nie zemdleje z wrażenia 8O . Pozdrowienia dla Pani z Nowego Tomyśla , która nie dała jej zginąć w czasie mrozów a dziś z wielkim poświęceniem łapała to dzikie zwierzątko! :twisted:

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 20:21
przez salma75
Prosimy o kciuki!
Za malutką i jej nowy dom - by mu cierpliwości wystarczyło do oswajania dzikuski.

W razie czego, forum służy radą, sporo tu osób doświadczonych w oswajaniu dziczków.

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 20:24
przez Korciaczki
salma75 pisze:Prosimy o kciuki!
Za malutką i jej nowy dom - by mu cierpliwości wystarczyło do oswajania dzikuski.

W razie czego, forum służy radą, sporo tu osób doświadczonych w oswajaniu dziczków.


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
nie chwaląc się, my oswoiłyśmy półdziczkę! :D