Widzisz, Jano, mamy forum miau.
Ogromne zbiorowisko opiekunów kotów. Mamy możliwości w realnym świecie zaobserwować pewne prawidłowości, których nie ma szans zauważyć w badaniach leków, prowadzonych w laboratoriach. I których nie mają szans zauważyć praktykujący weterynarze, którzy:
1. Nie mają czasu się nad czymkolwiek zastanawiać, bo tacy są zabiegani
2. Nie mają informacji zwrotnych od opiekunów - ogromna większość opiekunów zbyt mało wie na temat swoich zwierzaków, nie mówiąc już o umiejętności ich obserwowania.
3. Nie chcą przyjmować do wiadomości, że lek przez nich podany mógł zaszkodzić
4. Nie chcą się zgodzić z opiekunem, który coś takiego sugeruje.
5. Często nie mają nawet wystarczającej wiedzy o lekach, które podają, z powodu rutyny, braku czasu, braku chęci do samokształcenia itd. Przedstawiciel firmy przyniósł ulotkę i to wystarczy.
Toksyczne działanie leków to jeden z wielu przykładów, które tu, na forum, moglibyśmy obserwować. Oczywiście, jeśli ktoś nie rozpęta "krucjaty" przeciwko takim obserwacjom.
I "krucjaty" przeciwko alternatywnym metodom leczenia kotów. Bo wtedy osoby, które mają w tym doświadczenie, wycofają się. I nie skorzysta na tym nikt - ani koty, ani ich opiekunowie. Zwłaszcza te koty, w przypadku których leczenie akademickie zawiodło. Bo takie są, sama mam takich kilka. Moich wiecznych tymczasów.
Od nas zależy, czy te możliwości wykorzystamy.
Zastanawiające dla mnie jest o, że to właśnie Ty tak często występujesz w wątkach jako obrończyni leków, albo przeciwniczka terapii alternatywnych. Czy aż tak bardzo Ci zależy na tępieniu myślenia innego niż Twoje? Pozwól innym mieć swoje zdanie i je wyrażać.
Masz swoich świetnych wetów, których pół forum Ci zazdrości, lecznicę, w której rutynowo robi się badania, specjalistów pod ręką, którzy potrafią wyniki zinterpretować - większość z nas ma do dyspozycji weta, który walnie metronidazol bez badań, bo kot robi brzydkie kupy.
A po długim leczeniu metronidazolem okazuje się, że kot nie toleruje glutenu. To bardzo częste przypadki.
Możesz być spokojna, sprzedaż antybiotyków nie spadnie z powodu kilku postów na tym forum. I nie nastąpi gremialny odwrót od medycyny akademickiej. Wiedza i świadomość to przecież to, co staramy się krzewić na tym forum, prawda?
Polecam jeszcze raz ten link:
http://www.urpl.gov.pl/lek_bezpieczny/2 ... onf_05.pdf