Strona 1 z 2

Smrodek z pyszczka, ale jaki, o rany!!!

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:02
przez Georg-inia
niby bywało, że któremuś z moich albo tymczasikowi "z mordki jechało" czasem, ale zazwyczaj był to problem ząbków, jak się ząbki naprawiło, to było w porządku.
Ale teraz się poddałam :( ząbki wyglądają na moje niewprawne oko w porządku, dziąsła w kolorze odpowiednim, a Klemens śmierdzi jak jego własna kuweta :roll: w dodatku on jest bardzo czystym kotem, pucuje się godzinami, wiec wali już calutki. A oprócz niego wszystko, na czym swe szanowne, wylizane futro ułoży :roll:

Georg niby też podśmierduje, zapach bardzo podobny, ale dużo mniej, czuć tylko jak chuchnie, wtedy - owszem. Natomiast Klemcik... nie do zniesienia to jest.
Wybieram się z nim jutro do CoolCaty, ale może podpowiecie, czy w tej sytuacji może lepiej go przegłodzić? może trzeba zrobić badania krwi?
Dodam obrazowo, że ten smród, to tak jakby coś mu w buzi zgniło, nie czysty siarkowodór, ale trochę jakby jajkiem podśmierduje...

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:06
przez CoToMa
Czy on ma nerki w porządku?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:06
przez Gretta
CoToMa pisze:Czy on ma nerki w porządku?

O to samo chciałam zapytać...
Na wszelki wypadek nastawiłabym się na badanie krwi i złapałabym też mocz.

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:08
przez aamms
Ja też..
Czyli bez badan się nie obejdzie..

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:13
przez Georg-inia
powiem szczerze, że też o nerkach myślałam, chociaż podobno smród z buzi to już zaawansowany objaw jest...

sika normalnie, ostatnie badania miał robione w tym roku, jakoś w maju, wyniki były książkowe :?

ja się cholernie boję każdych badań u niego :( Klemens miał raka płuc, ma tylko jeden płat lewego płuca, jest półtora roku po drugiej operacji... jeśli coś się znów dzieje w tym kocie, to :cry:

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:15
przez Gretta
pamiętam historię Klemensa :(
i mocno trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego :!:

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:18
przez Chat
Moze jednak dziasla? Kciuki wielkie, Ingus, musi byc dobrze!!!!!

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:20
przez CoToMa
Może być też calici...

Czy on ma apetyt?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:29
przez dalia
CoToMa pisze:Może być też calici...

Czy on ma apetyt?


o tym samym pomyślalam, bo Szaguś tak cuszyl zanim mu się nadzerki w pyszczku pojawily

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:40
przez Georg-inia
ogólnie, oprócz braku płuc oczywiście, to jest całkiem normalny, ładnie je, bawi się, chociaż od kilku dni mam wrażenie, że futerko ma jakieś takie nie bardzo...

postawiłam obok kuwet pojemniczek, jak mi się uda go przyłapać to wezmę i siuśki do sprawdzenia. No i trudno, Klemcik na dietę przedbadaniową. Już czuję, jak się będzie bał, jak nie dostanie jeść :( on tyle razy już był głodzony przez zabiegami różnorakimi, że dobrze wie co oznacza pusta miseczka :(

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 18:20
przez catalina
U Maciusia też tak śmierdziało, właściwie nadal śmierdzi, potwornie, myśleliśmy, że to zęby tylko ale okazało się , że ropa oprócz tego , że w zębach to też w zatokach , a w główce nowotwór :cry:

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 18:25
przez Georg-inia
catalina pisze:U Maciusia też tak śmierdziało, właściwie nadal śmierdzi, potwornie, myśleliśmy, że to zęby tylko ale okazało się , że ropa oprócz tego , że w zębach to też w zatokach , a w główce nowotwór :cry:


no to teraz mnie naprawdę pocieszyłaś :(

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 18:47
przez goska_bs
Inga glowa do gory!!!
Klemens a Ty sie nie wyglupiaj puchatku :!:

CC z tego co wiem jest jutro caly dzien

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 19:34
przez Georg-inia
goska_bs pisze:CC z tego co wiem jest jutro caly dzien


ooo, to dobrze dla nas, bo się zastanawiałam jak to zrobić z tym przegłodzeniem, jakby Ania była popołudniu... Ona zna Klemensa, wie co przeżył, na pewno sama będzie wiedziała, co robić, ale mimo wszystko może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł? zrobię mu morf i bioch na pewno, poproszę też o OB, co jeszcze?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 20:28
przez ruru
ja nic nie napiszę mądrego
ale potrzymam kciuki za Klemensa
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
jeżeli chodzi o jazdy z pyska to tylko rurowi woniało straszliwie,
ale to były okropnie popsute ząbki
i po usunięciu wszystko jest ok.