Wczoraj wieczorem zauważyłam, że z pysia Mamoniowej cos sterczy... Podeszłam bliżej, popatrzyłam i zobaczyłam kieł Wystawał jej nienaturalnie z dolnej szczęki. Wyłamała sobie Nie wiem czemu, nie wiem jak Najpierw zaczęłam ryczeć, że wypada jej ze starości. Potem (kiedy juz się wyryczałam i pogodziłam z tym, że Mamoniowa może być starą kotką) zauważylam krew na podłodze... I teraz nie wiem co się stało Czy ona sobie go wyłamała na twardym mięsie, czy potłukla się z którymś z pozostałych kotów czy... no nie wiem Nie wykluczam ewentualności, że jest już podstarzała i te zęby są po prostu słabsze. Tym bardziej, że już wspominałam, że jest szczerbata. A może ona po prostu ma słabe te zęby? Kieł, który wystaje wygląda zdrowo
Najgorsze jest to, że trzeba by pójść z małą do weta i usunąć go, a nie wiem czy dzisiaj zdąże W takim wypadku pozostają papki do jedzenia i czekanie do poniedziałku