Miałam podobną sytuację - mój kocurek "napadł" na koleżankę siedzącą na oparciu fotela i jakoś tak nieszczęśliwie spadła (może akurat spała?). Ogonek jej obwisł, pojawiło się zgrubienie (bolesne), ale troszkę nim ruszała. Wet stwierdził, że to zwichnięcie ogona, i że skoro nie jest całkowicie porażony, to najprawdopodobniej samo przejdzie. I przeszło, teraz dumnie zadziera ogon i macha na wszystkie strony

Acha, i nic nie trzeba robić, broń boże nie usztywniać! Obserwować tylko i cierpliwie czekać (u mojej kici odzyskanie sprawności trwało chyba z miesiąc). Niestety ogonek może pozostać krzywy, ale jeżeli nie boli - można lekko!!! pociągnąć i sprawdzić, jeżeli kotek nie wrzeszczy, tylko po prostu zabiera ogon, to wszystko jest w porządku.
Ostatnio edytowano Śro kwi 20, 2011 21:55 przez
Coalla, łącznie edytowano 1 raz