Strona 1 z 2

Sterylizacje kotek k. POZNANIA! Potrzebna pomoc!

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 19:40
przez Martali
Napisałam dzisiaj maila do Fundacji "Koci Pazur" z Poznania w sprawie sterylizacji bezdomnych kotów z Suchego Lasu. Napisałam z prośbą o zasponsorowanie tych sterylizacji i pomoc w wyłapywaniu kotów, pożyczenie sprzętu do łapania oraz przewożenia kotków.

Dostałam taką odpowiedź:

na dzien dzisiejszy mozemy zasponsorować zabiegi i pozyczyć sprzet do łapania , przechowywania i przewozenia kotek
miejsca na przechowanie nie mamy
adopcje stoja w miejscu , jestesmy zapchani po brzegi


Szukamy więc osób, które trochę się znają na wyłapywaniu dzikich kotów oraz osób, które będą mogły wziąć kotka do domu tymczasowego na czas po zabiegu (czy ktoś wie ile to dni? :oops:).
Niestety nie wiem ile kotów jest i ile uda się złapać.

Jak już przeczytaliście sprzęt do łapania i przewozu kotków i pieniądze na sterylki zaoferowała Fundacja "Koci Pazur" za co serdecznie dziękuję!

Mam nadzieję, że uda się wyłapać jak najwięcej kotów (oraz że znajdą się dla nich dt na te pare dni po zabiegu) i że w tym pomożecie, ponieważ pierwszy raz będę brała udział w takiej akcji. :roll:

Liczę tutaj na pomoc osób z Poznania, Suchego Lasu i okolic.

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 19:51
przez Martali
Mam nadzieję, że pomożecie..

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 20:04
przez Martali
Hop!

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 20:10
przez Martali
:)

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 20:12
przez jerzykowka
"Koci Pazur" jest wspanialy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie mam doswiadczenia w "lapankach" dziczek, ale chetnie Cie wspomoge.
Kotka po zabiegu wymaga ok. 10 dni pobytu w DT. No i nie mozna robic tego podczas zimna, bo wtedy wypuszczona kotka natychmiast zachoruje. Wczesna, bardzo wczesna wiosna to chyba najblizszy termin.
Niestety tez nie moge wspomoc miejscem dla kotek po zabiegu, ale moze cos sie zmieni!!!

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 20:17
przez Martali
Jerzykowka - dzięki. :) Chciałabym łapac kotki jakos po nowym roku, ale jesli to zawcześnie poczekam. Mam nadzieję, że kotków się trochę uda złapać. Dwa na pewno i dla tych dwóch już być moze będzie dt :lol:
Ale kotów jest chyba dużo...

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 20:21
przez jerzykowka
Martali pisze:Jerzykowka - dzięki. :) Chciałabym łapac kotki jakos po nowym roku, ale jesli to zawcześnie poczekam. Mam nadzieję, że kotków się trochę uda złapać. Dwa na pewno i dla tych dwóch już być moze będzie dt :lol:
Ale kotów jest chyba dużo...

No widzisz, dobry poczatek juz jest :D :D :D

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:02
przez Martali
Hoooop!

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:17
przez Martali
Wątek tak szybko spada :(

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:27
przez Martali
Najbardziej sie boję samego łapania kotów i tego, że nie będzie miejsc na trzymanie kotek po zabiegu :? Ja mam psa i nie wiem czy sie zgodzi z kotem :( Dlatego bardzo potrzebna pomoc!
Czy ktoś ma jakieś rady co do wyłapywania kotów?

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:43
przez Martali
Pomocy.. :cry:

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:50
przez Martali
... na górę!

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 11:57
przez kalewala
Martali, kotki dzikie posterylkowo przechowuje się w klatce wystawowej 7-10dni - taka klatka zajmuje powierzchnię ok.1*1m, można ją spokojnie ustawić w mieszkaniu. Mieszczą sie w niej dwi kotki.

Co do sterylizacji kotów o tej porze roku - była na ten temat dyskusja.

My sterylizujemy - bo:

koty po ciepłej i długiej jesieni mogą być w ciąży, więc nie ma na co czekać

w tym roku sterylki zaczęliśmy w końcu lutego, był śnieg i mróz, mnóstwo kotek już w ciąży, a warunki pogodowe indentyczne jak teraz - koty z jednego rejony, pod ciągłą obserwacją karmicielek, nie zauważyły przypadków przeziębiania po wypuszczeniu

po lecie i jesieni koty są silniejsze niż będą na wiosne - po zimie

teraz staramy się przechowywać koty w pomieszczeniach o temperaturze 12-16stopni + budka w klatce - wypuszczane na dwór przeżywają mniejszy szok niż z mieszkania i 20stopni.

No i ogólnie - właściwie nie ma wyjścia, jeśli kotka teraz jest w ciąży i maluchy urodzą się zimą, to praktycznie nie mają żadnych szans na przeżycie. Więc albo ryzyko - dość ograniczone - ew przeziębieniem kotki, albo - właściwie pewna śmierć maluchów...

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 12:06
przez jerzykowka
annskr, dziekujemy za porade!!!!!!!!!!!!!! Wczesniej slyszalam odmienne zdanie, ale Twoje argumenty mnie przekonuja, a sama nie mam jeszcze doswiadczenia w sterylizacji dzikich kotek- tym bardziej dziekuje :D

Marlati, mozemy zaczynac jesli rzeczywiscie masz je gdzie teraz przechowac!!!

PostNapisane: Pon gru 22, 2008 13:06
przez Martali
Z tym przechowywaniem to jeszcze nic pewnego. Ale dziękujemy za rady!

Myślałam, żeby zająć się tymi sterylkami np. w ferie - chodzę do szkoły a w ferię nigdzie nie wyjeżdżam i będe miała czas. Lepiej się nie śpieszyć tylko wszystko na spokojnie ustalić i znaleźć osoby, które będą mogły się kotkami zająć po zabiegu. Nie wiadomo ile tam jest kotów może kilka, może kilkanaście..