Strona 1 z 15

Zabraklo czlowieka.Luna zostaje u Mlodego Pana na zawsze :-)

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:08
przez Agneska
Wiem, że tak często słyszymy o sytuacjach, gdy ktoś nagle umiera i zostawia po sobie gromadkę zwierząt. I wtedy zaczyna sie problem. I że to taka typowa sytuacja.

Ale tu jest coś, co mnie wyjątkowo wzruszyło. Starsza pani opiekowała się przez lata zwierzętami przychodzącymi do niej i podrzucanymi jej do domu w Otwocku. Ostatnio miała 7 kotów i psa. Syn starszej pani mieszka kilkadziesiąt kilometrów dalej, ma małe dziecko i nie może wziąć wszystkich zwierząt do siebie ani utrzymywać dwóch domów.

To, co mnie tak poruszyło to determinacja i aktywność, z jaką syn próbuje zapewnić bezpieczną przyszłość zwierzętom, które były kochane przez jego mamę. W tej chwili zwierzętami opiekuje się zaprzyjaźniony sąsiad. Syn opłaca opiekę, utrzymanie zwierząt. Sam zabierze do siebie psa i dwa koty. Nie zgadza się, aby pozostałe zwierzęta trafiły do schroniska lub na ulicę. Chciałabym, aby zawsze ludzie troszczyli się o to, co było tak ważne i ukochane dla ich bliskich, którzy odeszli.

Jedna kotka samodzielnie zorganizowała sobie nowy dom u sąsiadów. Pozostają cztery koty, którym trzeba szukać domów. Koty niełatwe do adopcji, kolory, wiek lub zdrowie mało atrakcyjne. Za kilka tygodni dom będzie sprzedany, czasu jest niewiele. Proszę, pomóżmy im.
Wkleję opisy i zdjęcia. Czy mogę prosić o zrobienie im ogłoszeń?

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:15
przez Agneska
Mrunia – dwunastoletnia wysterylizowana czarna kotka, wychowywana niemal od urodzenia przez ludzi, przyzwyczajona i lubiąca ich towarzystwo. Kiedyś bardzo żywa, ostatnio ze względu na chorobę wątroby coraz słabsza i spokojna, spędzająca głównie czas na śnie i odpoczynku. Po śmierci swojej pani poszukuje schronienia na ostatnie miesiące życia, osoby lubiącej i rozumiejącej koty, czułej na trudy podeszłego wieku.

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:25
przez Agneska
Bela – dwunastoletnia jasnoszara sterylizowana kotka o bardzo oryginalnym umaszczeniu, od urodzenia mieszkająca w tym samym miejscu. Pomimo wieku i choroby kotka utrzymuje się w dobrej kondycji fizycznej, choć wymaga specjalnej diety. Trochę nieufna, spokojna i cicha, starająca się nie sprawiać kłopotu otoczeniu. Jednak osobie, która okaże jej wiele serca- tak jak jej zmarła pani, odwzajemni to przywiązaniem i miłością.

Obrazek Obrazek



Bartek – kilkuletni wykastrowany kocur, znajda – podrzucony dwa lata temu. Piękny, duży, czarny kot z białym krawatem. Bardzo spokojny, lubiący spędzać całe dnie na drzemce w różnych miejscach domu. Zdecydowany domator, nie oddalający się zbyt często od miejsca zamieszkania. Nie sprawia większych kłopotów, a potrafi się odwzajemnić ciepłem i oddaniem.

Obrazek Obrazek Obrazek


Luna – kilkumiesięczna czarna kotka z bielmem na jednym oku, co jednak nie przeszkadza jej w widzeniu wszystkiego dookoła. Bardzo żywa, zaprzyjaźniona z całą okolicą, bardzo dobrze usposobiona do ludzi i innych kotów. Przyzwyczajona do mieszkania z psem, świetnie zajmuje się sama sobą. Doskonały towarzysz do zabawy dla młodego psa lub innych młodych kotów.

Obrazek Obrazek Obrazek


Wszystkie koty mają założone książeczki, były szczepione i odrobaczane. Mieszkały razem z psem i co za tym idzie są przyzwyczajone do psiego towarzystwa

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:28
przez iza71koty
Wzruszylaś mnie. To cudowne ze ten Syn jest tak dobrym i wrażliwym czlowiekiem. Kotki sa już niemłode co prawda, ale myslę że mają duza szanse. W koncu sa oswojene i nauczone zycia w domu.Dobrze by bylo aby na jesień życia trafily im sie Kochające Domki gdzie będa mogly spedzic reszte swojego zycia. To wspaniale że zajełaś sie tą sprawa. Uważam że temu Panu należy sie pomoc jak najbardziej.Schronisko dla nich to trauma i smierć. Prosze Kochani pomozmy Kociakom!!!!!!

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:37
przez Bazyliszkowa
Agneska, może zgłoś Mrunię i Belę do wątku kocich seniorów?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78027

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 12:41
przez Aleba
Aga, ja im zrobię ogłoszenia. Z Twoimi danymi kontaktowymi?

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 13:12
przez Agneska
Magicmada zaproponowała zrobienie im ogłoszeń na allegro, dzięki serdeczne. :D

Aleba, jeśli możesz je ogłosić jeszcze gdzieś indziej - bardzo dziękuję. :D I z moim numerem telefonu - zaproponowałam panu, że będę rozmawiać z potencjalnymi nowymi domami, on jest zupełnie nieświadom tego, jak takie rozmowy mogą wyglądać i jakie domy czasami trzeba przefiltrować. :wink:

Bazyliszkowa, dzięki, zaraz idę do wątku kocich seniorów.

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 14:01
przez Paluszek
Agnesko, mogę tylko trzymać kciuki - trzymam mocno :ok: !

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 15:33
przez puss
prawie się pobeksałam... fantastyczna historia. trzymam kciuki za skuteczność ogłoszeń, bo inaczej nic już nie zrobię - ogłoszenia robią inne dziewczyny :ok:

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 16:37
przez Agneska
puss pisze:prawie się pobeksałam... fantastyczna historia.:


Wiecie, ja najbardziej podziwiam to, że ten pan to taki zwyczajnie porządny człowiek. Chyba nie bierze pod uwagę, że mógłby inaczej myśleć lub postępować - po prostu taka jego natura.

A trafił na taki moment w moim życiu, że bardzo się zastanawiam i boję - co by się mogło przytrafić moim kotom... (pamiętam, był kiedyś taki wątek, który wtedy przeczytałam, a teraz boję się tam zajrzeć, żeby się nie rozczulać nad samą sobą :oops:

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 17:14
przez magicmada
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=512139159
to podwieszone allegro zbiorowe, może by jeszcze probic im indywidualne aukcje, z tym, że na podwieszenie czterech mnie nie stać i zdjęcia trzeba by lepsze zrobić.
Mrunia wygląda jak moja Ofelka: (.

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 21:33
przez Agneska
Magicmada, dzięki. :aniolek:

Ja najbardziej boję się o Mrunię. Nie widać tego na zdjęciach, ona jest taka malutka, drobniutka, słaba. Chyba niewiele czasu jej zostało. :(

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 22:59
przez Lidka
Wciaz zastanawiam sie jak swoje koty uchronic przed taka sytuacja.

Do gory Malenkie, po dom.

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 11:15
przez Bazyliszkowa
Chociaż podrzucę...

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 17:35
przez Agneska
Tak sobie myślę, że może teraz, jak ludzie będą mieli trochę wolnego czasu (Swięta i Nowy Rok), to będą mieli jakieś konstruktywne przemyślenia i możliwości poszukania nowych domowników. Może zechcą dać dom takim biednym sierotkom?