Strona 1 z 18

SZYSZKA-TAJKA - sie porobiło!:) str 18 :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 20:53
przez zielona.ona
Koteczka z tego watku :):
http://tnij.org/tajka

Wątku rodem z filmów Alfreda Hitchcocka gdzie "zaczyna sie trzesieniem ziemi a potem zaś napięcie nieprzerwanie rośnie" :wink:

Koteczka - co można przeczytać w w/w wątku została wystawiona jako 2,5 letnia koteczka w ciąży , została przeze mnie kupiona i zabrana z pseudohodowli kotów "tajskich".
po burzliwej dyskusji na temat sterylizacji i nie - okazało się że główna bohaterka (ku mej uldze) w żadnej ciąży nie jest.

Sterylizacja koteczki nastapi 7 stycznia (o tym będzie jeszcze później)

Na razie mozna "podziwiać" :evil: moje 2 pięęęękne i artystyczne zdjęcia na których albo wygląda jak jednooki wampir (bez flesza to oczów ma sztuk 2 i sa one intensywnie niebieskie):
Obrazek

albo jak naćpana pijaczka wywalajaca jęzor :roll: :oops:
Obrazek
Tak naprawde Szyszeńka jest przepiekna tylko ze mnie fotograf jak z koziej dupki - trabka.

EDIT : A tu zdjecia w swietle dnia i jak szyszka troszke mniej sie przestała bać :)
Widać różnicę prawda?!:):):):):)

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 20:56
przez Chat
Witaj, Szyszenko w nowym, lepszym zyciu! Bedziemy kibicowac w znalezieniu super domku :D

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 20:57
przez zielona.ona
Na fotkach dopiero widzeęze ona mruży to prawe oczko - niestety ma początki kociego kataru i prawe oczko mocno łzawi .
Wiecej fotek dzis nie robie - nie chcę Szyszy stresowac i błyskac jej fleszem - jutro przy dziennym świetle cos może sie uda :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:04
przez trusiaak
Ten typ tak ma, na 50 zdjęć 5 jest w miarę, reszta albo jak upiór, albo jak osratnia wrednota, albo jak zblazowany arystokrata :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:06
przez GreenEvil
Sysunia :)
sliczna dziewczynka :)

pzdr
GreenEvil

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:11
przez zielona.ona
trusiaak pisze:Ten typ tak ma, na 50 zdjęć 5 jest w miarę, reszta albo jak upiór, albo jak osratnia wrednota, albo jak zblazowany arystokrata :)


A to sie bede pocieszać że to nie ja beztalencie tylko Sysunia (by. Green evil :)) niefotogeniczna :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:12
przez mirabella
Zielona-ona - albo zdjęcia nieudane albo masz najbrzydszego pseudorasowego kota w okolicy 8)
Fajnie, że nie w ciąży i w miarę zdrowa :) Teraz obie możecie odetchnąc z ulgą po wczorajszych przejściach :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:13
przez zielona.ona
To pierwsze :)
Szyszka jest naprawde prześliczna :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:15
przez zirrael
To ja siadam i podczytuję trzymając kciuki
a jakby co było trza pomóc to nr tel znasz :)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:20
przez zielona.ona
:)

a teraz bede "męczyć kotka" bo muszę ja złapac i zakroplic koteckowi oczyska.
(to mój debiut w roli zakrapiacza :/)

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:37
przez zielona.ona
melduje ze sie udało :)

ps. Szyszunia przez chwile polozyła sie na łózku i pozwoliła posmyrac brzuszek. potem sobie "przypomniała" ze przeciez jest niesmiała i znów pod łózkiem

Jutro zrobie ładne fotki zeby mi nikt nie szkalował Szyszki że brzydula :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 21:43
przez GreenEvil
E ja tam widze ze jest ladna :)

pzdr
GreenEvil

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 22:25
przez moniex
Ja też się podłączam do wątku :D W poprzednim nie chciałam się odzywać, bo niemiło się zrobiło :roll:
Kocham te poinciki :1luvu: i kiedyś będę miała swojego :twisted: a pod wątek się podłączam, żeby oglądać zdjęcia ekhem, pięknej panienki :twisted: :1luvu:
Rozpływam się na widok niebieskich oczu i czekam na taką właśnie fotkę :twisted: i oczywiście trzymam kciuki za dobry domek :D No chyba, że spodoba się Zielonej i Zielonemu mix rudo beżowy :twisted:

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 22:34
przez zielona.ona
No własnie te cholerne niebieskie oczy wychodza na zdjeciu czerwone jak wampirowi .

ps. ani kupy ani siusiu :(
jeść je - ale malutko - no ale je to się nie martwie ale kupki zrobic nie chce (pani wet wyczuła w jelitach duze hm..."złoża" )
Jeszcze bardziej martwi mnie brak siusiu :/
zastanawiam sie nad zmiana żwirku... teraz jest cat's eko ale po rozmowie z Jana w lecznicy (btw. Jana i Migota - bardzo mi było miło Was poznac :)) zaczynam miec watpliwości zy ona wie ze to "coś" pachnacego drewnem i trocinami - w takim zielonym plastikowym - to koci wc.

PostNapisane: Wto gru 16, 2008 22:46
przez trusiaak
Wysprzątać podłogi bo jak już się uda fotka to długo będziecie szukać szczęk na podłodze a wiem co mówię, mojego Cześka podziwiają naewt ci co kotów nie lubią (oczywiście pokazuję tylko te ładne zdjęcia, bo reszta utwierdziłaby nielubiaków żekoty to najwredniejsze stwory na świecie) :)

Kicia prześliczna.