Widzę tylko na 1 oczko - Gucio odszedł :-( [']
Szprotawa, małe miasteczko w którym niestety nie ma sterylizacji bezdomych kotów, tych domowych niestety także nie. A co się robi z kociakami - wyrzuca na ulicę
Taki los spotkał także tego prześlicznego koteczka. Koteczka znalazły dzici i przyniosły do mojej siostry. Kotek miał koci katar, jedno oczko ma trwale uszkodzone, nie widzi na nie. Kotek ma około 6 miesięcy, kocha ludzi a niestety musi siedzieć na strychu samiutki jak palec, na dodatek moi rodzice u których na strychu jest kotek chcą się go jak najszybciej pozbyć bo miał być tylko 2 tygodnie a siedzi juz ponad miesiąc
. Moja siostra ma już dwa znalezione i odratowane koty, nie może go wziąć do siebie, niedawno uratowała kicię która u niej już najprawdopodobnie zostanie ( mimo niezadowolenie jej męża). W Szprotwaie i okolicy nie ma szansy na znalezienie dla niego domku niewychodzącego - taka jest mentalność ludzi w małym miasteczku, a kotek widzi tylko na jedno oczko.
Maluch szuka DS lub DT gdzie nie będzie siedział sam całymi dniami.
Zdjęcie nie jest zbyt udane, ale maluch jest na prawdę śliczny i słodziutki.

Maluch szuka DS lub DT gdzie nie będzie siedział sam całymi dniami.
Zdjęcie nie jest zbyt udane, ale maluch jest na prawdę śliczny i słodziutki.

