Strona 1 z 6

Romek i Juleczka vel Mrusica...new fotki str 6

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 10:50
przez Sheakspire
Witamy Wszystkich i się w nowym wątku przedstawiamy:

wrażliwy Romeo
Obrazek

wesoła Juleczka
[img ] http://upload.miau.pl/3/157630.jpg [/img]

Wcześniejsza schronowa historia Kotecków:
viewtopic.php?t=82 ... sc&start=0

Zakładam nowy watek bo Romcio zaczął chorować... moze nie bardzo powaznie ale martwię sie bardzo o niego...

Kocio ma coś brzydkiego na jednej poduszcze łapki - wygląda jak zasuszony pomarszczony grzyb z szarawym nalotem. Smarowanie nie pomogło (Trilac), zastrzyk ze sterydem tez nie bardzo...

Ale pojawił się gorszy problem - Romcio ma problemy z sikaniem od kilku dni. Piszczy bidulek w kuwecie i prawie nic nie sika...
i wczoraj byliśmy u Wetki.
Kicius był srasznie Dzielny przy cewnikowniu - ja sama bym się chyba darła w nibogłosy!!!! zwłaszcza że po wyciągnięciu cewnika w rurce było różowo :( :( W moczu były kryształki widoczne gołyn okiem :evil: Dał sie pokłuć... dostał Eurobioflox i Buscopan.

Ma jeść RC Urinary i pastę Fitolizyna...

Dziś wieczorem odbiore wyniki krwi i moczu..
Wiem, ze jest w dobrych rękach Wetki ale martwie się...bo Kicio panicznie boi sie wszelkich zabiegów i ludzkich rąk.....

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 11:16
przez Bazyliszkowa
Mogę tylko potrzymać kciuki za zdrówko! :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 14:00
przez zorba
Ja też trzymam kciuki razem z moimi dziewczynami. Masz pieniążki? Nie potrzeba Wam czegoś? W razie czego pisz! I głowa do góry :wink:

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 14:20
przez Sheakspire
Kochana jesteś :1luvu: Kaskę na razie mamy (właśnie dostałam Premię Świąteczną) więc mamy za co walczyć o Romeczka.

Ale wsparcie psychiczne, kciuki i dobre rady bardzo potrzebne!!

Romeo chodź raczej dzikusek i strachulec to ciagle nas zaskakuje (wczoraj w nocy np. lizał mnie po przedziałku Smakował czy smaczna czy moze mnie lubi? :wink: )

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 14:25
przez Kicia_
Nie martw się, Rudiś, którego wzięłam ze schroniska tuż po cewnikowaniu po paru dniach doszedł do siebie i nie ma nawrotów kamieni. Karma Urinary powinna zapobiec dalszym problemom. A z grzybkiem to może byś się wybrała do naszej czarodziejskiej pani doktor do Wrocławia? Jakby co, daj znać na PW.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 18:38
przez zorba
A wiesz, że lizanko kocie oznacza wdzięczność ? :lol: Kocha Cię ten Romcio kocha :) Bo ma za co :)

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 18:42
przez fatalna
kciuki mocne za Romea!

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 9:55
przez Sheakspire
Byliśmy wczoraj po wyniki i okazało się że nie jest tak źle :)
pH wyszło w normie, podwyższone białko i ciężar właściwy w moczu ale Wetka powiedziała że to może być spowodowane długim nie sikaniem, noi tak jak się spodziewaliśmy wyszły struwity..
Krew: mocznik w normie, podwyższone czerwone krwinki i płytki krwi i niestety odkryliśmy pasożyta krwi 8O Haemobartorella czy jakoś tak? Ale podobno nie takie groźne...
Dajemy Eurobioflox w tabletkach i No-spę. Romek wcina Urinary dość chętnie, gorzej z pastą Fitolizyna, ale się mu wcale nie dziwię bo strasznie cuchnie zielskiem i pewnie równie nędznie smakuje :?

Jestem niedobra ale muszę przyznać, że te wizyty u Weta mają swoje plusy :twisted: Romcio mniej strachliwy w domu - poznał co to prawdziwy straaach!!! :strach:

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 10:05
przez zorba
Oj tam niedobra! Jesteś CUDOWNA !!! A co u Julci?

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 10:51
przez Sheakspire
Juleczka vel Mrusia to Kochana Kotecka :D :D
Przychodzi do nas na kolanka wieczorami jak siedzimy przy TV a sprawiedliwa jest Kiciucha 8O bo trochę u mnie trochę u TZ (nawet bardziej u niego bo miększy jest :lol: )
Poza tym Gadułka :)) i uwielbia polować na Romka i jego ogon

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 11:24
przez miłka
jak czytam te wszystkie kocie historie to smutek mnie ogarnia ale jest też wiele radości, trzymam kciuki za zdrowie koteczków, będzie wszystko dobrze

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 12:15
przez fatalna
faktycznie dużo smutku, wczoraj pół dnia przeryczałam czytając, ale fantastycznie, ze są dobzi ludzie jeszcze. myslałam, ze wygineli.

Romeo trzymaj się dzielnie :)

PostNapisane: Pt gru 12, 2008 10:18
przez Sheakspire
Dziś jest gorzej :( :(
Romek obudził mnie miauczeniem o 3 - znów nie może się wysikać :crying: Co 5 minut drapał w kuwecie i nic...

Udało mi się w końcu wcisnąć mu 1/3 Nospy. Po godzinie chyba zaczęła działać bo się uspokoił.

Rano przyłapałam go w brodziku - wysikał się ale na różowo :cry: :cry:

Nie mogę patrzeć jak się męczy :cry:
Kiedy ten antybiotyk zacznie działać ?Jak mogłabym mu jeszcze pomóc????
Po pracy znów do Wetki...

PostNapisane: Pt gru 12, 2008 10:59
przez miłka
biedactwo, czyli znów się pogorszyło, trzymam kciuki by kotek wyzdrowiał

PostNapisane: Pt gru 12, 2008 13:00
przez zorba
Hop na 1 może ktoś doradzi ? Trzymaj się dzielny chłopczyku. Niestety mam tylko doświadczenie z koteczkami :( Nie miałam szczęścia do kocurków :(