Glaszcz, nawet jesli kicia sie wzbrania.
Pupsi byla wrednym, gryzacym i drapiacym kotem - nie daj boze wziasc na rece ! Wrzeszczala, wyrywala sie...
Ale ja, baba uparta, mizialam, slodzilam, calowalam
Teraz kota rozdaje buziaki, bodzie lepetynka i nawet nadstawia brzucho do glaskania. Oczywiscie gdy jest w dobrym humorze
A nawet jak sie ja wkurzy, to i tak jest lagodniejsza niz kiedys Czlowiek wychodzi ze spotkania z mniejszymi obrazeniami
Pamietam chwile szczescia, gdy kiedys sie obudzilam, a Pupsi przybiegla i dala mi z rozpedu soczystego buziaka
Teraz oswajam maluchy