Kochani,
Dzisiaj bylam na dzialce gdzie spotkalam przeurocza mala prawdopodobnie koteczke. Na oko ma jakies 1-1,5 miesiaca. Jest cala czarna i ma biala plamke pod broda. Kociak jest na prawde sliczny. Dokarmiam jak jestem na dzialce jej mame i starsze rodzenstwo ale ona jest chyba z najpozniejszego miotu. Ma jakies problemy z oczkami. Byc moze jest to jakis poczatek kociego kataru ale glowy nie dam. Nakarmilam ja dzisiaj sporo. Byla strasznie glodna. Nie moglam znalezc nigdzie jej mamy. Ale nie to mnie martwi. Kicia jest jeszcze bardzo malutka a idzie jesien. Noce sa coraz chlodniejsze a ona sama nie da sobie na razie rady. Sadze ze raczej nie przezyje tej zimy. Nie wiem co mam robic. Nie moge jej wziac do domu, moj maz chyba by mnie zamordowal. Poza tym w moim stanie nie za bardzo chce ryzykowac przynoszenia kociaka, byc moze troche chorego do domu. Czy moze ni znacie kogos kto chcialby ja przygarnac lub chociaz przechowac do czasu wyleczenia. Zobowiazuje sie dowiezc ja i pomoc w kosztach ewentualnego leczenia. Prosze pomozcie.
Kocie jest bardzo podobne to tego na zdjeciu, tylko ma biala plamke pod brodka i wydaje mi sie ze jest o jakis tydzien mlodsze.