Strona 1 z 3

Warcząca - Sówka - już po sterylizacji

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:00
przez Dorcia
Pisałam, że mam kota do adopcji lub do schroniska. Jest to roczna kotka, która dużo warczy. Dzisiaj widziała ją Ryśka i podejrzewamy, że jest taka chuda , bo poprostu jest chora. Takiego chudego kota jeszcze nie widziałam. I tu prośba do forumowiczów. Czy ktoś mógłby zfinansować Warczącej test na białaczke. Będzie u mnie mieszkać do czasu wyjaśnienia, czy jest chora , czy poprostu chudzitka. Dokarmiam ja wołowinką.
Na czym polega taki test i jak długo się czeka na wynik ?
Ryśka mnie uspokaja, że , gdyby nawet Warcząca była chora , to nie zarazi moich kotków, bo jest cały czas odizolowana, zamknięta w pokoju.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8411&start=15 - tu piszę o Warczącej

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:14
przez Malgorzata
Dorciu , tak sobie mysle, ze ona jest chora. :? Podaj mi na pw swoje namiary, jutro wysle pieniazki.
Test robi sie z krwi, nie czeka sie dlugo. Moze to jakies inne chorobsko?

Re: Warcząca - chyba chora

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:15
przez ryśka
Dorcia pisze:Ryśka mnie uspokaja, że , gdyby nawet Warcząca była chora , to nie zarazi moich kotków, bo jest cały czas odizolowana, zamknięta w pokoju.

Jeśli jest odizolowana, to oczywiście szanse zarażenia czymkolwiek są dużo mniejsze. Szczególnie jeśli to białaczka - białaczka się tak łatwo nie roznosi jeśli koty nie mają ze sobą kontaktu.

Zresztą - jest możliwość, że kotka jest po prostu tak bardzo wycieńczona, a nie chora. Ale przyznaję, że kicia wygląda fatalnie - nogi ma zupełnie bez mięśni, sama skóra i kości.

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:18
przez Katy
:cry: :cry: :cry:
Biedna kicia...
Widział ją wet?

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:24
przez ana
Dorciu, test robi się u weta, wykorzystując odrobinę krwi kota. Nakrapla się na taką płytkę. Wynik jest po pięciu minutach.
Kosztuje orientacyjnie 50-60 zł. Ale mogą być różnice w zależności od lecznic i miast.
To test standartowy i wiele lecznic ma go cały czas "na stanie", aczkolwiek lepiej się upewnić telefonicznie.

O testach doczytaj sobie też tutaj:
http://vetserwis.pl/bialaczka.html

BTW a czy kotka jest odrobaczona?
Zaglądałaś jej do pysia? Może ma zapalenie dziąseł utrudniające jedzenie?

Sama wołowinka to nie za bardzo dobry pomysł. Jeśli chcesz ją podkarmić dawaj kotce karmy dla kociąt. Jakieś dobre suche żarełko np. namoczone w wodzie (gdyby miała trudności z szybkim przestawieniem się na chrupki).

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 12:02
przez Dorcia
Do pyszczka jej nie zajrzę, bo by mnie zeżarła. Suche wcina chętnie, a z różnych rzeczy które jej dawałam wołowinka najlepiej jej smakuje.

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 18:32
przez Dorcia
Warcząca zjadła kolację i wyszła do miziania. Warczy.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 10:44
przez Dorcia
Dziękuję Malgorzacie za pomoc finansową.

Warcząca ma nowe imie : Sówka.
Badania wyszły dobrze. Białaczki nie ma . Badania krwii - pozytywne. Wątroba OK,nerki OK, kreatynina i mocznik - w porządku. Kotka jest poprostu strasznie chuda. Mieszka u mnie i ją tuczę. Powoli to trwa. Jak przytyje to będzie wysteryizowana i pójdzie do ludzi. Podobno jest dla niej dom, ale tylko po sterylce. Narazie musi przytyć. Może ktoś pomoże w zfinalizowaiu sterylizacji ?

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 11:08
przez ako
Ja Ci pomogę! Też poproszę o namiary.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 13:49
przez Dorcia
Ako dziękuję.

A Sówka ? Jest cudowna. Nie warczy, przytula się , ociera, mruczy i najważniejsze - wcina z dużym apetytem. Jeszcze trochę i przytuje, bo narazie wciąż jest chudziutka. Polubiłyśmy się, ale moich kotów nie lubi. Warczy na nich i ucieka od nich. Dlatego mieszka sama w pokoju.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 13:53
przez ryśka
Ech niech tyje niech tyje szybko. Szczęście miała, że to nie białaczka, bo kota z takim wyglądem tylko o to podejrzewałam.
Dobrze, że się z nią Dorciu dogadałaś. :) Mam nadzieję, że wszystko skończy się dla niej szczęśliwie. :)

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 15:14
przez Dorcia
Czy ktoś oprócz ako, może jeszcze pomóc ?

Re: Warcząca - chyba chora - ZDROWA

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 16:20
przez Anja
Dorcia pisze:Pisałam, że mam kota do adopcji lub do schroniska. Jest to roczna kotka, która dużo warczy. Dzisiaj widziała ją Ryśka i podejrzewamy, że jest taka chuda , bo poprostu jest chora. Takiego chudego kota jeszcze nie widziałam.

Widze juz, ze kotka jest zdrowa i bardzo sie z tego ciesze :lol: . Chcialam Cie pocieszyc, co prawda po czasie, ze HrupTak byla zawsze chudziutka, niektorzy mowia na nia nawet marna. Dopiero ostatnio wyglada nieco lepiej, chociaz wciaz wyglada jak przecinek i wazy zaledwie 2,7 kg, jest mala. Co prawda ona choruje, ale jej waga to sprawa niezalezna - je jak smok a wazy jak mucha, mozna jej policzyc zebra i kregi :lol: . Moze taka tez jest uroda Sówki? :wink:

PostNapisane: Pon wrz 01, 2003 19:05
przez ryśka
Anju - raczej na "urodę" to nie wygląda, tylko na skrajne wychudzenie - Weci sami mówili, że wygląda na bardzo osłabioną.

PostNapisane: Wto wrz 02, 2003 9:02
przez ako
Ja już dzisiaj posłałam, Dorciu.