Afatima pisze:Zaznaczam

A Dusio jak się czuje?
dusio jest cokolwiek zdzwiony, ze klatka ma innego lokatora ale swoboda podoba mu sie bardziej. on i filip zagladaja ciekawie do srodka a patunia na nich nie fuka tylko patrzy wielkimi oczami na kocich 'smarkaczy'.
na szczescie przychodzi do mnie na mizianki sam wiec z podawaniem lekow nie ma problemu. jedzonko dostal na fotelu obok mnie bo na kolanach nie chcial jesc. kozie mleko smakuje mu bardzo.
rano olal jedzonko, ktore mu podstawilam. troszke mnie to zmartwilo ale mam nadzieje, ze poczestowal sie z ogolnych misek. nie byl odwodniony a boczki nie byly zapdniete. brzusio na pusty tez nie wygladal.
przy sprzataniu kuwet kupcia byla, sikow juz nie odroznie bo od kilku dni byly identyczne jak innych koto co jest dobrym znakiem.
za to podanie lekow patuni w klatce odbylo sie kompletnie bezproblemowo co po wieczornej kroplowce podskornej po ktorej z nerwow rzygala wydalo mi sie usmiechem losu.
niestety w nocy nic nie jadla i nie pila. w kuwecie byla, zrobila malusienka kupeczka i siusiu. dzis bede gadac z nasza wetka jak ja wyciszyc bo naprawde sie boje o jej serce.
skrzacik