Strona 1 z 1

Uzadlenie?

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 16:00
przez box.24
Nie jestem jeszcze pewien ale mozliwe, ze za pozno zareagowalem na zabawy kocie i Szu chyba zostala uzadlona :( nie wiem czy pszczola czy osa bo rozgniotlem dosc doszczetnie. Przez chwile lizala lape i machala nia jakby byla morka. teraz co prawda sie bawi ale co jakis czas przysiada i lize lapke. Nie mialczy, choc wiem, ze jak ja cos boli to potrafi (mimo cichej natury ;) ).

Szykowac sie do weta? Czekam na jakies wskazowki.

pozdrawiam
tomek

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 16:16
przez box.24
lapka juz sie troszke napompowala (na tyle, ze juz jest to widoczne).
panna jendak chyba nie wiele sobie z tego robi.

tomek

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 16:28
przez box.24
Szujka ma juz lapke jak malutki balonik 8O
w dodatku mruczy sobie i lazikuje to tu to tam. musialem odizolowac od Behemocika bo chcial jej glowe urwac.

piszcie cos. chocby to abym sie nie martwil! :(

tomek

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 16:30
przez msc
Chyba nie ma tu teraz kogoś kto ma w tej kwestii jakieś doświadczenie. Osobiście uważam, że jeśli puchnie i denerwujesz się to lepiej zadzwoń do weta (choćby lecznicy jakiejś całodobowej) i zapytaj się co masz zrobić. Tak będzie najbezpieczniej :D

Zdrówka kici życzę :D

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 16:36
przez Beata
Probowalam wyciagnac jakies watki na ten temat, ale nic nie znalazlam. Moze przynajmniej zadzwon do weta, co?

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 17:20
przez box.24
juz jestesmy spokojniejsi.
dzownilismy, i na przyszlosc i Was informujemy. nie ma powodu do obaw jezeli kotek nie zacznie caly puchnac, wymiotowac, przestawac przyjmowac pokarm. jezeli tylko puchnie np. lapka a pozatym kotek zachowuje sie normalnie to mozna zimne oklady z sody zastosowac, az opuchlizna zejdzie.

to na tyle.
pa

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 17:47
przez BarbaraF
no to super - dobrze wiedzieć, zawsze trochę się bałam, kiedy moje koty goniły osy

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 19:08
przez KasiKz
Łapka jak balonik? To musiało boleć.... :roll: :roll:

PostNapisane: Sob sie 23, 2003 22:46
przez Padme
Ja się zawsze boję, żeby kota osy nie zeżarła... :roll:

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 0:21
przez Janka
Ja też 8O

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 1:02
przez Nelly
Ja też 8O . Ludzie ginęli moment po użądleniu w gardło przecież :strach:
Bardziej kota i psa pilnuję niż nas:-))

PostNapisane: Nie sie 24, 2003 10:14
przez Katy
Uff, czytam dopiero teraz. Dobrze, że to nic poważnego! Głaski dla Szu i Behemotka :D