Operacja Skierki - mała rekonwalescentka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 30, 2003 21:38

Skierka sobie zasnela na moich kolanach wiec moge popisac :)

Wczoraj wieczorem przyjechalam do Lublina - operacja byla wstepnie zaplanowana na godzine 20. Niestety - na miejscu sie okazalo ze z roznych powodow - glownie z tego iz po dokladnym badaniu wyszlo ze uraz jest znacznie powazniejszy niz to zostalo zdiagnozowane w Warszawie (pozrywane WSZYSTKIE wiezadla w stawie kolanowym, peknieta torebka stawowa i pare innych uszkodzen), podroz mialysmy ciezka i Skierka byla zmeczona oraz wet wolal przeprowadzic tak powazna i wymagajaca precyzji operacje rano - wszystko zostalo przelozone na dzis.

Dzieki Leelu i jej TZ-owi, razem ze Skierka sobie przenocowalysmy u nich i wrocilysmy do Azorka pelne sil :)
Za co bardzo dziekujemy :)
Dziekujemy tez KasiD za okazana pomoc :)

Operacja trwala kilka godzin - Skierka ma kolanko zrekonstruowane i posztukowane na ile sie dalo... Wiecej zrobic nie mozna...
Gdybysmy posluchali (kazal czekac kilka tygodni i gdyby po tym czasie kotka miala jakis problem z chodzeniem - zrobic operacje) weta z Warszawy (my chyba mamy jakiegos pecha do nich... kolejni ktorym ufalam daja taka plame ze plakac sie chce...) - to prawdopodobnie Skierce to kolano by sie zroslo, owszem "na sztywno" i calkiem mozliwe ze skonczyloby sie amputacja lapy a na pewno nie daloby sie przywrocic pozadanej sprawnosci...

Skierka operacje zniosla bardzo dobrze. Cala droge powrotna spala na moich kolanach zupelnie spokojnie a wszyscy w przedziale pociagu byli bardzo mili i starali sie jej nie budzic. W domu tez jest wszystko ok - teraz jest juz kompletnie wybudzona i wlasnie w tej chwili sobie spi na moich kolanach :)
Musimy jej pilnowac - bo jest jeszcze troche nacpana i probuje biegac nie zwazajac na to ze ma duza rane na lapie i jakowes plastikowe elementa w niej ;)

Przy okazji coraz bardziej sie potwierdza teoria ze wszystkie problemy (w tym i ten z urazem) wynikaja z jakiejs genetycznej wady - bo po pierwsze tak powazny uraz i to tego typu oraz bez zadnych innych obrazen u kota domowego w sytuacji gdy bylismy w domu - jest bardzo malo prawdopodobny u normalnego kota. Po drugie - okazalo sie ze dziwna narosl ktora Skierka miala na srodkowej opuszce przedniej lapki to... zawiazek pazura...
Po prostu Skierka jest mutantem ;)

Ale mowiac powaznie - mamy nadzieje ze na tym skoncza sie jej przygody tego typu... Niedawno usuwanie zebow mlecznych pod narkoza, teraz - tak powazna operacja, niedlugo zapewne - kastracja...
Biedny kot...
Dobrze ze mamy tak swietnego chirurga :)
Jednak wole do niego wpadac z wizytami towarzyskimi :)

A ze Skierka czekaja nas teraz 2 ciezkie tygodnie. Upilnowanie tej wariatki zeby nie skakala i zeby sobie nie powyjmowala szwow - w przedniej lapce na opuszce i tych z tylnej.
Coz - pozostaje byc dobrej mysli :)

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 30, 2003 22:45

Przed chwila Damork zawolal koty na kolacje. W tym momencie spiaca na mnie glebokim snem Skierka - dostala tysiaca lap, zaczela sie miotac tak ze ledwo udalo mi sie ja utrzymac zeby nie spadla mi z kolan - a postawiona na podlodze (nie dala sie utrzymac) popedzila lekko pijackim pedem, machajac w powietrzu operowana lapka bo jeszcze nie moze jej stawiac - wpadla do kuchni z piskiem pazurkow na zakrecie i... wpakowala pysk do miski Gaji, rzuciwszy sie na jedzenie tak ze az sie balam ze sie udlawi - bo jeszcze jest otumaniona. Musialam ja odciagac od miski na sile - bo by wyjadla wszystko - a nie chce zeby sie przejadla od razu po operacji.
Najadla sie i znowu spi :)
Co za terminator ;)
To beda straszne dwa tygodnie... Chyba ja zwiaze na ten czas ;)

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 30, 2003 22:51

Kciuki za malego Terminatora :) Niech wszystko ladnie sie goi !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob sie 30, 2003 22:52

Blue, gratulacje :lol: . Jednak kolana ludzi i kotow maja cos wspolnego. Pamietasz nasza rozmowe na spotkaniu? :wink: . Ciesze sie, ze zdecydowaliscie sie na zabieg, ktory pomogl Skierce, przekazuje usciski :lol: .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob sie 30, 2003 23:32

Ale to dobrze, że kocik ma apetyt? No, tylko nie taki wilczy :lol: Wymiziaj kicię :!:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 512 gości