Satoru, znajoma z listy niedawno adoptowała 2-letniego kotka bez oczu (jakaś paskudna choroba mu je zeżarła) ze schroniska - jest totalnie zaskoczona jak kocio sobie świetnie radzi i jaki jest ciekawski i ufny. Po znanym terenie porusza się super.
na zdjeciach wyglądał makabrycznie, oczka będę zaszyte, aby sie mu tam świństwa żadne nie zbierały.
Trzymam kciuki za kociunia